Dostaliśmy sygnały od dwóch różnych grup, które są zainteresowane przygotowaniem heppeningu, podczas którego każdy będzie mógł się wymalować gliną i przejść w pochodzie.
Przedstawiciele obu grup deklarują, że zaproponowana przez miasto kwota 15 tys. zł jest w zupełności wystarczająca. Dla dobrej zabawy uczestników potrzebne są bowiem gliniane leiwo, dobra pogoda i prysznice.
W naszej opinii miejskie i powiatowe instytucje, wesprą każdą grupę, która zechce zorganizować tę sympatyczną, bolesławiecką imprezę, która ciekawie została opisana m.in. w książce „Joachim” Grażyny Hanaf.
Jaka nazwa?
Dla nowej imprezy będzie potrzebna nazwa. Wpisujcie w komentarzach swoje propozycje. Na razie mamy takie: Glinianka, Gliniany Teatr Show,
Glina Street Art, Performers Gliniaków.