Bracia morawscy w przedwojennym Kruszynie

Dom Sióstr na zrekonstruowanej ulicy Orzechowej
fot. Barbara Krupa Dziś bracia morawscy to już historia naszego regionu, nieco zapomniana, ale niezwykle interesująca – pisze Sebastian Zielonka.
istotne.pl 0 kruszyn, historia, sebastian zielonka

Reklama

Bracia morawscy w przedwojennym Gnadenbergu, a obecnym Godnowie, stanowili większość mieszkańców. Stworzyli oni od podstaw miejscowość, która obecnie wchodzi w skład administracyjny Kruszyna.

Morawianie po latach prześladowań i przymusowych przesiedleń musieli uchodzić z rodzinnych katolickich Moraw. W 1721 r. znaleźli miejsce osiedlenia w saksońskich dobrach księcia Nicholasa Ludwiga von Zizendorfa.

Zgromadzenie braci głosiło potrzebę moralnej nieskazitelności i głębokiej pobożności, rozwijanej poprzez głęboką pracę duchową, a dewiza ta była bliska postawie księcia Zizendorfa, który do końca swojego życia wspierał ich duchowo jako przywódca. Ofiarował na rzecz nowo przybyłych osadników ziemię pod osadę Herrnhut (niedaleko Zgorzelca), założoną w 1722 roku.

W powstałym miasteczku osadnicy zawiązali wspólnotę religijno-ekonomiczną. Początkowo osadę nazywano bractwem z Herrnhut. Wszyscy jej członkowie, niezależnie od płci, wieku, narodowości czy pochodzenia społecznego, byli sobie równi i mieli obowiązek przyczyniać się swoją pracą do pomnażania wspólnego majątku, a także mogli z niego korzystać w celu zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb życiowych. Wspólnota gwarantowała swoim członkom pomoc i opiekę w razie choroby czy niepełnosprawności, a dzieciom wykształcenie.

Przynależność do wspólnoty była dobrowolna, a każdy członek bractwa miał prawo je opuścić. Co więcej, wspólnota zastrzegła sobie prawo do usuwania ze swojego grona osób niestosujących się do jej zasad.

W osadach obowiązywał duży rygor moralny, np. zakazane były: rozwody, seks pozamałżeński i gry hazardowe. Wysoka liczba mieszkańców w miejscowościach wpłynęła na emigrację i powstawanie nowych miejscowości.

Na Śląsk braci morawskich zaprosił Ernest Juliusz von Seidlitz, przyjaciel Zinzendorfa, mocno zaangażowany w ruch pietystyczny. W 1743 roku w jego dobrach powstały dwie nowe osady w Piławie Górnej i Godnowie. Natomiast w 1745 r. osadnicy z Herrnhut, głównie wykwalifikowani tkacze, osiedlili się w mieście Nowa Sól, tworząc w południowej części miasta odrębną dzielnicę.

Wszystkie osady braci morawskich, zarówno w Europie, jak i w krajach zamorskich, były początkowo wzorowane na osadzie Herrnhut, nie tylko pod względem organizacyjnym, ale także morfologicznym. Osady zakładane były na planie krzyża (łacińskiego lub greckiego), na przecięciu ramion krzyża lokowano kościół, nazywany też Wielką Salą, a wokół niego budynki mieszkalne, oraz budynki służące całej wspólnocie, np. szkoły, szpitale, domy opieki dla niepełnosprawnych i osób podeszłym wieku.

Ważnym elementem każdej miejscowości był cmentarz, nazywany „Gottesacker”, w dosłownym tłumaczeniu „Boża Rola”, lokowany zwykle w pobliżu Wielkiej Sali. Cmentarz miał formę zielonej łąki, symbolizującej wieczną szczęśliwość. Mężczyźni i kobiety chowani byli w oddzielnych kwaterach, według kolejności zgonów, a wszystkie nagrobki były jednakowe: proste płyty ułożone płasko na trawie, zawierające personalia zmarłego, datę, miejsce urodzenia i śmierci; często też ryto werset biblijny lub cytat z pieśni. Miało to symbolizować całkowitą równość wszystkich członków wspólnoty, zarówno za życia, jak i po śmierci.

Większość mieszkańców stanowili wysoko wykwalifikowani rzemieślnicy, co wpływało na wysoki poziom życia w osadzie i nowoczesne rozwiązania administracyjno-społeczne.

Dom Sióstr na zrekonstruowanej ulicy OrzechowejDom Sióstr na zrekonstruowanej ulicy Orzechowejfot. Barbara Krupa
Pensjonat Siostry Zahert na zrekonstruowanej ul. LipowejPensjonat Siostry Zahert na zrekonstruowanej ul. Lipowejfot. Barbara Krupa
Park w Kruszynie przy ul. Świętojańskiej – dawny cmentarz braci morawskichPark w Kruszynie przy ul. Świętojańskiej – dawny cmentarz braci morawskichfot. Barbara Krupa
Pensjonat dla panien na pocztówce z początku XX w.Pensjonat dla panien na pocztówce z początku XX w.fot. ak-ansichtskarten.de
Kościół na początku XX wiekuKościół na początku XX wiekufot. Bunte Bilder aus dem Schlesierlande
Wnętrze kościoła w 1910 r.Wnętrze kościoła w 1910 r.fot. zbiory J. i B. Waldeck
Sala zabaw w 1910 r.Sala zabaw w 1910 r.fot. zbiory J. i B. Waldeck
Dyrektor z nauczycielkami w pensjonacie dla panien w 1910 r.Dyrektor z nauczycielkami w pensjonacie dla panien w 1910 r.fot. zbiory J. i B. Waldeck
Uczennice klasy III pensjonatu dla panien w 1910 r.Uczennice klasy III pensjonatu dla panien w 1910 r.fot. zbiory J. i B. Waldeck

Sebastian Zielonka – historyk, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalizacja: archiwistyka i dokumentalistyka konserwatorska. Interesuje się historią regionu i życia społecznego Europejczyków w XX wieku. W wolnym czasie podróżuje.

Reklama