Bolesławianin Tomek Wachnowski wystąpił w niedzielę w programie Polsatu „Must be the music”. Zagrał i zaśpiewał swoją piosenkę „Gdybym był”. Występ nie spodobał się Korze.
– Panie Tomku, dałam Panu „nie”, dlatego że to jest taki pseudoblues, niedobrze dla mnie śpiewany, nieinteresująco. Nie przykuł Pan mojej uwagi – powiedziała Kora. I dodała: – Mam dla Pana dużo sympatii, ale po prostu mi się to nie podobało. Słucha się tego bluesa od dziecka i…
– I rzadko się spotyka ludzi, którzy mają taką szczerość i prawdę, mimo już tak zaawansowanego wieku… – wtrącił się drugi juror Piotr Rogucki.
– Nie Piotrusiu, często się spotyka ludzi, którzy mają prawdę i fajnie grają bluesowo – przekonywała Kora. – To jest akurat dosyć dobrze przyswojony gatunek muzyczny w Polsce. Tak naprawdę jest dużo ludzi w każdym wieku, którzy grają i kochają. Pan, panie Tomku, kocha, ale dla mnie nie prezentuje na tyle poziomu wystarczającego, żeby dać „tak”. Ale dostał Pan trzy razy „tak”, to jest bardzo dużo.
Pozostali jurorzy byli innego zdania, niż Kora.
– Bardzo mi się podobało to, co Pan zrobił, jak Pan zaśpiewał. I kompozycja i tekst, gratuluję – powiedziała Elżbieta Zapendowska.
– Mnie kompozycja może najmniej przekonała, natomiast ewidentnie powiało zawodowstwem. Słychać te lata, które Pan spędził na scenie. I mnie coś takiego cieszy, jeśli to zawodowstwo jest w ten sposób eksploatowane, bo bywa różnie. Bardzo mi się podobało, było smakowicie – skomentował Adam Sztaba.
Na stronie ipla.tv możecie obejrzeć cały odcinek programu „Must be the music”. Występ Tomka Wachowskiego rozpoczyna się w 41 minucie.
Zapraszamy też na facebooka na stronę www.facebook.com/tylkomuzyka
