Na Krzyż Milenijny wielokrotnie wspinali się mężczyźni grożący skokiem z wysokości. Desperatów próbowano ściągnąć z krzyża w kwietniu 2011 roku i w sierpniu 2012 roku. W lutym 2013 roku dwa razy w tym samym dniu weszli na krzyż dwaj mężczyźni. W 2014 roku jeden desperat wchodził na krzyż dwa razy. Za każdym razem do niedoszłych samobójców wzywano pogotowie, straż pożarną, policję i policyjnego negocjatora.
Na naszym portalu już w 2013 roku pytaliśmy internautów, czy krzyż milenijny powinien być zabezpieczony przed wejściem na niego? Za zabezpieczeniem krzyża oddano 349 głosów (67% z wszystkich głosujących).
Dziesięć dni temu krzyż nareszcie pokryto solidną siatką do wysokości 3,8 metra od podstawy, by nikt nie mógł się na niego wdrapać. Koszty pokrył Urząd Miasta. – Proboszcz Stanisław Kusik poprosił mnie o pomoc i zgodziłem się, bo koszt siatki jest mniejszy, niż koszt wezwania służb do ściągania desperatów – skomentował Piotr Roman.