Nie przegrał wyborów, ale w Radzie Gminy nie zasiądzie

Damian Tomiak
fot. istotne.pl Damian Tomiak może mówić o wyjątkowym pechu. W jego okręgu wyborczym doszło do remisu i komisja... wylosowała jego konkurenta.
istotne.pl 0 osiecznica, wybory, damian tomiak

Reklama

Damian Tomiak, radny Rady Gminy Osiecznica poprzedniej kadencji i szef Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej działającej przy tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej, w tegorocznych wyborach samorządowych również ubiegał się o mandat radnego z ramienia Ziemi Bolesławieckiej. Wyborów nie przegrał, ale radnym nie zostanie, bo... go nie wylosowano.

– W moim okręgu był remis – mówi w rozmowie z „ii” Damian Tomiak. Niedoszły radny otrzymał 62 głosy. Takie samo poparcie miał jego kontrkandydat, czyli sołtys Kliczkowa Kazimierz Rowiński (SLD – Lewica Razem). Tyle że Rowiński w Radzie zasiądzie, bo... wygrał losowanie.

– Dzień po wyborach zebrała się komisja gminna i zrobiła losowanie. Wylosowali sołtysa. Świetne wybory – ironizuje Damian Tomiak. – Wyszło na to, że to totolotek samorządowy, a nie wybory z prawdziwego zdarzenia. To nie ludzie wybrali u nas radnego, lecz ślepy los. O tym, że tak się stało, dowiedziałem się w poniedziałek. Nie wiem, co mam o tym myśleć.

Portal tvn24.pl dotarł do przedstawicielki gminnej komisji wyborczej z Osiecznicy. Ta potwierdziła: – Było losowanie zamkniętych kopert. W losowaniu brała udział komisja w pełnym składzie.

Kodeks wyborczy mówi wyraźnie:

Jeżeli dwóch lub więcej kandydatów otrzyma równą liczbę głosów uprawniającą do uzyskania mandatu, o wyborze decyduje większa liczba obwodów, w których kandydaci otrzymali największą liczbę głosów, a gdyby i liczby obwodów były równe – rozstrzyga losowanie przeprowadzone przez komisję.

Podobna sytuacja miała też miejsce w pomorskim Miastku i we wsi Trzciano w gminie Ryjewo (woj. pomorskie).

Co o tym sądzą nasi Czytelnicy? Zapraszamy do dyskusji.

www.tvn24.pl/ii

Reklama