We czwartek przy ulicy Kościuszki niedaleko marketu Mrówka ktoś pięć razy podpalał trawę. Najpierw o 16:00, potem o 18:00, później o 21:00. Kolejne wezwanie strażacy dostali o 23:00 i ostatnie tuż przed północą. Na szczęście były to małe podpalenia i nie zagrażały marketowi. Nie były to jednak przypadkowe zaprószenia ognia, ewidentnie ktoś specjalnie podkładał ogień.
Strażacy apelują do ludzi, by dali znać, gdy widzą, że ktoś umyślnie wznieca pożar na wolnym terenie.
W pięciu akcjach brało udział od jednego do dwóch zastępów strażackich.