39-letni rowerzysta na widok radiowozu raptownie skręcił w boczną uliczkę. Jak się okazało, nie bez powodu – był pijany, miał niemal 0,9 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, wyszło na jaw, że rower, którym 39-latek się poruszał, w listopadzie ub.r. został skradziony w Krakowie.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Za paserstwo grozi mu do pięciu lat więzienia. Wart kilkaset złotych jednoślad zostanie przekazany właścicielowi.
KPP Bolesławiec/ii