W meczu 29 kolejki jeleniogórskiej klasy okręgowej BKS Bobrzanie pokonał Kwisę Świeradów Zdrój 5:2 (1:0). Od samego początku niedzielnego spotkania zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. Jednak pierwszego gola kibice obejrzeli dopiero w 41 minucie. Wówczas sytuacyjną piłkę wykorzystał Marcin Kraśnicki i strzałem głową pokonał bramkarza Kwisy. Po zmianie stron stroną atakującą był nadal BKS, ale brakowało skutecznego strzału. Dodatkowo w obronie brakowało Józka Pietrzaka, który, jeszcze w pierwszej połowie, musiał opuścić boisko przez kontuzję.
W 57 minucie błąd obrony i bramkarza BKS wykorzystali goście i po strzale Wojciecha Ostrejki było 1:1. Strata gola podrażniła lidera. Zmasowane ataki na bramkę przyjezdnych przyniosły efekt w 75 minucie. Soczystym uderzeniem popisał się wówczasEmmanuel Ohagwu i było 2:1. Minutę później ten sam piłkarz wykorzystał podbramkowe zamieszanie i podwyższył na 3:1. Dwubramkowe prowadzenie na tyle uśpiło naszych piłkarzy, że dali sobie strzelić drugą bramkę. Po kontrataku na listę strzelców wpisał się ponownie Wojciech Ostrejko i było 3:2 dla BKS. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. W 79 minucie nieustępliwy "Manu" dołożył trzecie trafienie, kompletując klasycznego hat-tricka. W 90 minucie Kwisę pogrążył pięknym uderzeniem głową Zbigniew Mastalerz. BKS Bobrzanie – Kwisa Świeradów Zdrój 5:2 (1:0). Przed naszymi piłkarzami pozostała ostatnia kolejka spotkań. BKS zmierzy się na wyjeździe z Lotnikiem Jeżów Sudecki.
BKS: Kowalski – Janicki, Pietrzak (14' Kliwak), Żmudziński, Błoński, Powroźnik (46' Paluchowicz), Mastalerz, Mielnik, Glanc W., Ohagwu, Kraśnicki.
(informacja: ii)