Wiosenne porządki na poligonie

zolnierz
fot. Katarzyna Przepióra Jak co roku żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej w kwietniu wstrzymują szkolenie na terenie świętoszowskiego poligonu, aby oczyścić obiekt z przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych.
istotne.pl 0 wojsko, 10bkpanc, poligon

Reklama

– Pomimo stałego nadzoru i częstych akcji oczyszczania obszaru, który zajmuje Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Żagań-Świętoszów, na obiekcie tym znajduje się jeszcze wiele przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, które są pozostałościami po I i II wojnie światowej, a także po szkoleniu wojsk zmechanizowanych i artylerii – mówi szef wojsk inżynieryjnych 10BKPanc major Ireneusz Marciniak.

fot. Katarzyna Przepióra
fot. Katarzyna Przepióra
fot. Katarzyna Przepióra
fot. Katarzyna Przepióra
fot. Katarzyna Przepióra

Liczący 34 tysiące hektarów poligon leży na terenie dwóch województw: lubuskiego i dolnośląskiego. Jego początki sięgają końca XIX wieku, kiedy to wykorzystywano go do szkolenia pododdziałów piechoty, artylerii, strzelców i saperów. Przed II wojną w Świętoszowie stacjonowało około 8 tysięcy żołnierzy, a po dojściu nazistów do władzy w 1933 roku powiększono teren poligonu do tego stopnia, że w czasie II wojny światowej należał on do największych na terenie III Rzeszy. Ćwiczyło na jego obszarze od 60 do 70 tysięcy żołnierzy Wehrmachtu (wojsk lądowych i Luftwaffe), Waffen-SS oraz Abwehry. Po wojnie poligon wykorzystywany był przez jednostki Armii Czerwonej.

Pozostałości po ponadstuletniej obecności wojsk na tym terenie do dziś znajdują się w ziemi OSPWL Żagań-Świętoszów. Coroczne akcje oczyszczania poligonu przynoszą efekt w postaci odnalezienia, zniszczenia lub zdetonowania wielu pocisków i innych materiałów niebezpiecznych.

– Usunięcie przedmiotów niebezpiecznych z obszaru poligonu jest żmudne i bardzo czasochłonne, ale konieczne. Żołnierze przeczesują ogromny teren metr po metrze, aby nie przeoczyć niczego. Pomimo upływu lat niektóre ze znajdowanych przez nas przedmiotów nadal stwarzają poważne zagrożenie – zaznacza major Marciniak.

Tegoroczna akcja przyniosła efekty już pierwszego dnia. Po godzinnym poszukiwaniu żołnierze dywizjonu artylerii samobieżnej znaleźli pocisk artyleryjski 88 mm. – Chodzimy tyralierą, w odległości od 3 do 5 metrów jeden od drugiego. Kiedy któryś z żołnierzy znajdzie coś w ziemi, zatrzymuje wszystkich i wzywa sapera – relacjonuje kapral Dawid Madziar. – Saperzy sprawdzają dokładnie znalezisko i po stwierdzeniu, że przedmiot jest niebezpieczny, zabezpieczają go. A my idziemy dalej.

Znalezione niewybuchy i niewypały po zakończonym oczyszczaniu zostaną zniszczone przez saperów z patrolu saperskiego Komendy Poligonu Dobre nad Kwisą.

Oczyszczanie poligonu będzie trwało przez cały kwiecień. Udział w nim wezmą żołnierze dywizjonu artylerii samobieżnej oraz batalionu zmechanizowanego, którzy będą oczyszczać tereny w rejonie Świętoszowa, oraz żołnierze 1 batalionu czołgów i batalionu dowodzenia, których rejonem działań będzie poligon Karliki. W sumie w akcji oczyszczania lasu weźmie udział ponad 50 żołnierzy z pododdziałów 10BKPanc.

(informacja: Katarzyna Przepióra, st. szer. Karolina Tur/ii)

Reklama