BKS wygrał z Kuźnią Jawor 1:0

jacek-bochnia-bks
fot. istotne.pl Gola na wagę 3 punktów zdobył w 90 minucie Jacek Bochnia (na zdjęciu).
istotne.pl 0 kuźnia, jawor, mecz, jacek bochnia, bks bolesławiec

Reklama

W czwartek, 28 sierpnia, seniorzy BKS rozgrywali mecz 4 kolejki IV ligi dolnośląskiej. Spotkanie rozpoczęło się od ataków naszej drużyny. Już w 7 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Daniel Ziółkowski. Zawodnik, mając tylko bramkarza przed sobą, nie trafił w światło bramki. Chwilę później strzał Zbigniewa Mastalerza przyblokował obrońca gości. Podobnie stało się po uderzeniu Pawła Żmudzińskiego. W 22 minucie Zbigniew Mastalerz popisał się efektownym szczupakiem. Niestety, piłka po jego strzale głową odbiła się od słupka. BKS atakował, przeważał, stwarzał sytuacje, ale bramka jaworskiej Kuźni była jak zaczarowana.

W końcówce pierwszej połowy w polu karnym jaworzan do piłki wyskoczył Marcin Kraśnicki i został wówczas pchnięty przez zawodnika rywali, ale sędzia pozostał niewzruszony. Chwilę później, ten sam piłkarz, mógł wyprowadzić BKS na prowadzenie, ale został skutecznie zablokowany przez dwóch zawodników z Jawora.

fot. MZ

W drugiej połowie spotkania kibice oglądali ciąg dalszy niemocy gospodarzy. Co ciekawe goście bronili się przez cały czas wszystkimi zawodnikami na swojej połowie i pierwszy strzał na bramkę BKS oddali dopiero w 70 minucie meczu. Jednak Manuel Kowalski skutecznie interweniował i było nadal 0:0. BKS grał do tego stopnia nieskutecznie, że wiara w zwycięstwo gasła na twarzach kibiców z każdą minutą. W 87 minucie, po dośrodkowaniu Pawła Glanca, strzelał głową Piotr Dzięgleski, ale piłka zatrzymała się na bocznej siatce bramki.

Piłkarze BKS po zdobyciu zwycięskiej bramkiPiłkarze BKS po zdobyciu zwycięskiej bramkifot. MZ

Gdy w 90 minucie spotkania wydawało się wszystkim, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem podbramkowe zamieszanie wykorzystał Jacek Bochnia i precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w sieci. Piłkarze i kibice bardzo cieszyli się z tej złotej bramki w samej końcówce meczu. Dla takich chwil warto oglądać mecze do końca i być z drużyną zwłaszcza wówczas, gdy nic nie idzie. BKS skromnie, ale jak najbardziej zasłużenie, pokonał rywali z Jawora 1:0 (0:0) i zainkasował 3 punkty. W najbliższą sobotę, o godzinie 17:00, nasz zespół zmierzy się w Kowarach z tamtejszą Olimpią.

BKS: Kowalski – Żmudziński, Pietrzak, Janicki, Glanc W., Rissmann (66' Glanc P.), Kraśnicki (żk), Mastalerz (żk) (90' Błoński), Ohagwu (81' Dzięgleski), Ziółkowski (72' Bryłkowski), Bochnia.

(informacja: MZ)

Reklama