Młodzi ludzie kręcą nowy film

Zdjęcie z planu filmu "Koniec muru"
fot. istotne.pl "Koniec muru" to krótkometrażowa produkcja o przemocy i agresji.
istotne.pl 0 film, przemysław filipowicz, koniec muru, peron b

Reklama

Przemysław Filipowicz i jego ekipa, mająca już na filmowym koncie "peron B", są w trakcie zdjęć do swojej nowej etiudy. Po pokonaniu sporych trudności związanych ze znalezieniem sprzętu, praca ruszyła pełną parą.

"Zdjęcia do filmu nakręcimy w przeciągu niecałego tygodnia, co w porównaniu do naszego pierwszego filmu wydaje się być tempem iście sprinterskim. Oby nie odbiło się to na jakości gry aktorskiej. Jeżeli chodzi o jakość obrazu, czy dźwięku, to będzie zdecydowanie lepiej niż w ubiegłym roku. Dysponujemy bardzo dobrą kamerą cyfrową, wypożyczoną przez fotografa pana Leszka Wakułę" – mówi Przemysław Filipowicz, reżyser, scenarzysta i aktor drugoplanowy w jednej osobie.

"Koniec muru" będzie krótkometrażowym filmem o przemocy i agresji. Z tego względu bohaterowie posługują się wulgarnym językiem. "Ten film nie może być łagodny, tematyka na to nie pozwala. Nie chcemy epatować przekleństwami, bo nie o to chodzi. Ale też jedna "kurwa" na cały film nie wystarczy, by oddać chociaż w drobnym stopniu autentyzm tej historii" – tłumaczy Marek Tabor, główny bohater.

"Chcemy, by sceny przemocy wyglądały naturalnie. Nie oznacza to, że zaraz będziemy tłuc się pięściami po twarzy, wszystko w miarę możliwości i w miarę bezpiecznie. Ale nie oszczędzamy się" dodaje Natalia Szklarska, aktorka drugoplanowa.

Autorom chodzi o to, by skłonić widza do jakiejś refleksji. Sposób, w jaki można to osiągnąć odgrywa mniejszą rolę, liczy się dla nich efekt. Kręcenie sprawia im ogromną przyjemność i satysfakcję.

Młodzi ludzie kręcili już między innymi na bolesławieckim rynku, w kinie Forum, na ulicy Piastów, czy Chrobrego. Jak sami przyznają, najsłabszym punktem może okazać się gra aktorska. "Scenariusz nie jest łatwy do odegrania, ale postaramy się zrobić wszystko jak najlepiej" – mówi Marek Tabor.

Efekt pracy nastoletnich filmowców będzie można zweryfikować już we wrześniu, gdy etap postprodukcji zostanie zakończony. Jest szansa, że "Koniec Muru" zostanie wyemitowany na antenie telewizji lokalnej Azart-Sat.

Reklama