Bolesławieckie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej zamierza sprzedać swój dworzec. – To duży obiekt, prywatni przewoźnicy z niego nie korzystają, a sentymentów nie ma: podatki płacić trzeba – tłumaczy starosta Cezary Przybylski (Powiat Bolesławiecki jest jedynym właścicielem spółki PKS). – Liczba przystanków znajdujących się na tym dworcu znacznie przewyższa potrzeby PKS-u. W tej chwili funkcjonowanie tak dużego obiektu w Bolesławcu nie jest koniecznością.
Jak podkreśla starosta Przybylski, duże dworce PKS znikają z mapy Polski. Obecnie coraz częściej łączy się je z obiektami handlowymi. Tak stało się chociażby w Głogowie czy Lubinie.
Podobnie ma być też w Bolesławcu. Na miejscu dworca miałby powstać minimarket. – Trzeba jednak podkreślić, że PKS zabezpiecza swoje interesy. Funkcja dworca będzie zachowana, nadal będą tam zlokalizowane przystanki spółki – wyjaśnia Cezary Przybylski.
Pytanie tylko, czy znajdzie się kupiec. Do pierwszego przetargu nie zgłosił się nikt. Do tematu wrócimy.
(informacja: ii)