Tofil bliski rekordu Polski, Olszewski z minimum na IOM

mateusz-tofil
fot. Paweł Wiśniewski Lekkoatleci MKS Bolesłavia potwierdzają od początku sezonu, że solidnie przepracowali okres przygotowawczy, uczestnicząc między innymi w zgrupowaniach w Szklarskiej Porębie i Zgorzelcu.
istotne.pl 0 zawody, lekkoatletyka, bolesłavia

Reklama

W ubiegłą sobotę i niedzielę reprezentanci Bolesłavii uczestniczyli w corocznych zawodach pn. Wiosna Wielobojowa, które odbyły się we Wrocławiu. Doskonale zaprezentował się Mateusz Tofil, który, startując w 6-boju, był bliski poprawienia rekordu Polski młodzików.

Mateusz TofilMateusz Tofilfot. Paweł Wiśniewski

Mateusz od początku zawodów prezentował się znakomicie, poprawiając w prawie każdej konkurencji rekordy życiowe (100 m – 11,71 s; w dal – 6,12 m; kula – 9,22 m; 110 m przez płotki – 15,31 s; oszczep – 44,22 m). Niestety, przeraźliwe zimno w pierwszym dniu zawodów niekorzystnie wpływało na starty zawodników, szczególnie w konkurencjach technicznych. – Gdyby nie fatalne warunki atmosferyczne, rekord Polski z pewnością by padł – podkreślają trenerzy Mateusza – Paweł WiśniewskiBartosz Gruman.

Przed ostatnią konkurencją – biegiem na 1000 m – Matusz wiedział, że aby ustanowić nowy rekord Polski, musiałby poprawić swój rekord życiowy aż o 9 sekund. To naprawdę dużo. Mateusz od początku walczył samotnie z czasem i w pięknym biegu uzyskał wynik 2:55,55. Ostatecznie zawodnik Bolesłavii zdobył 3786 punktów i do rekordu zabrakło mu tylko 74.

– Od początku zawodów wszystko szło dobrze. Niestety, pierwszego dnia panowały okropne warunki atmosferyczne i w niektórych konkurencjach niewiele mogłem zrobić. Mam jeszcze wiele do poprawienia, szczególnie w konkurencjach rzutowych. Gdyby w biegu na 1000 m startował ktoś, kto poprowadziłby bieg, to myślę, że można by pobiec jeszcze szybciej. To dopiero jednak początek sezonu, jestem dobrej myśli – stwierdza Mateusz.

W wieloboju zadebiutował Mateusz Kwieciński, który zajął ostatecznie czwarte miejsce, uzyskując 2481 pkt.

Wielobój w kategorii juniorów młodszych wygrał też inny podopieczny trenera Bartosza Grumana – Damian Gradzik , który, wyprzedzając ubiegłorocznego mistrza Polski w tej konkurencji, uzyskał 5870 pkt. Damian podczas zawodów ustanowił rekord życiowy w skoku o tyczce – 3,60 m.

Damian GradzikDamian Gradzikfot. Paweł Wiśniewski

– Nie spodziewałem się aż tak dobrego startu na początku sezonu. Wynik w skoku o tyczce jest dla mnie największym zaskoczeniem. Tyczkę trenuję jedynie na obozach, gdyż w Bolesławcu nie ma możliwości treningu w tej konkurencji – mówi Damian.

Równolegle z wielobojami odbywały się konkurencje w ramach mityngu. Kolejne minimum na kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich Młodzieży już w drugiej konkurencji (oprócz pchnięcia kulą) uzyskał Kacper Olszewski. Podopieczny Tomasza Markowskiego w rzucie dyskiem osiągnął 56,69 m (minimum PZLA wynosiło 55,00 m).

Dawid Kopała i Kacper OlszewskiDawid Kopała i Kacper Olszewskifot. Paweł Wiśniewski

Bardzo dobrze zaprezentowali się również zawodnicy, którzy poprawili swoje rekordy życiowe i rekordy sezonu: Wojciech Kutryba w rzucie młotem (46,12 m), Joel Kusiciel w biegu na 300 m (41,22 s), Dominik Stec w rzucie dyskiem (41,48) i rzucie oszczepem (52,51 m), Karolina Wolska w biegu na 800 m (2,32,28 min), Ewa Ochocka w biegu na 300 m (40,23 s), Monika Sandak w rzucie oszczepem (42,83 m) i rzucie dyskiem (33,92 m); w biegu na 110 m przez płotki – Kacper Tałocha (16,84 s) i Kacper Popławski (17,33 s), Agnieszka Bosek w rzucie młotem (39,53 m).

Bardzo dobrą dyspozycję potwierdził Maciej Goss, który, startując po raz w pierwszy w tym sezonie w swojej koronnej konkurencji – 400 m przez płotki, uzyskał czas 54,70 s, który jest gorszy od jego rekordu życiowego tylko o 0,20 s. Dawid Kopała w rzucie młotem uzyskał wynik 59,57 m.

Przed zawodniczkami i zawodnikami Bolesłavii następne starty. W przyszłą sobotę mityng we Wrocławiu, a tydzień później Mistrzostwa Dolnego Śląska w Lekkiej Atletyce w Bogatyni.

(informacja: Dariusz Łomański/ii)

Reklama