"Koniec Muru" jest drugim dziełem w dorobku Przemka Filipowicza. Młody reżyser nie unika podejmowania trudnych tematów i zadawania niełatwych pytań. "Koniec Muru", poruszający problem przemocy i jej źródeł, a także marazmu, w jaki popada coraz więcej młodzieży, jak każdy film – może się podobać lub nie. Pewne jest to, że nie pozostawia nikogo obojętnym.
Na czwartkowej premierze pojawiło się blisko 500 osób. Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości promocji filmu, to naprawdę bardzo dobry rezultat. Przed projekcją ekipa miała dużą tremę i obawiała się, że film nie spodoba się publiczności. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. "Koniec Muru" został przyjęty bardzo ciepło.
Ci, którzy nie byli na kinowej premierze, być może już niedługo będą mogli zobaczyć "Koniec Muru" na antenie Telewizji Lokalnej Azart-Sat. Natomiast wszyscy, którzy obraz widzieli, mogą dzielić się swoimi uwagami z ekipą filmową, pisząc na adres: [email protected].