Bezrobotni raczej nie będą mieć ulgowych biletów

Projekt biletu socjalnego
fot. istotne.pl Po tym jak prezydent przedstawił swój pogląd na sprawę ulg na bilety, radni przeszli do dalszych punktów obrad. Federacja Młodych Socjaldemokratów jest zawiedziona.
istotne.pl 0 bilet, polityka, bezrobocie, socjalny

Reklama

Propozycja Federacji Młodych Socjaldemokratów dotyczy wprowadzenia dla osób bezrobotnych, zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy, ulgowych biletów na przejazdy komunikacja miejską oraz bezpłatnych przejazdów w dniu stawienia się przez te osoby w Urzędzie Pracy.

Z podobnym pomysłem kilka miesięcy przed propozycją FMS wystąpił radny Ligii Polskich Rodzin Leszek Chudzik. Proponował on nie ulgowe, a bezpłatne bilety dla bezrobotnych. Już wtedy prezydent Bolesławca odpowiadał, że miasto nie jest tak duże, by bezrobotni mieli kłopoty z dostaniem się do Powiatowego Urzędu Pracy czy do potencjalnych pracodawców.

Na ostatniej sesji miała odbyć się dyskusja nad projektem FMS. Radni, bo to oni mogą podjąć decyzję o przyznaniu ulg, wyglądali jednak na mało zainteresowanych pomysłem. Po tym jak prezydent przedstawił swój pogląd na sprawę, przeszli do dalszych punktów obrad. Nie spodobało się to młodym ludziom z FMS. Szczególnie dotknięci poczuli się wypowiedzią prezydenta. "Przyszliśmy na posiedzenie rady, żeby zapoznać się z wyliczeniami prezesa MZK i poznać stanowisko radnych. Zamiast tego zostaliśmy zrugani przez prezydenta miasta, który pouczał nas jakimi sprawami powinniśmy się zajmować a jakimi nie" mówi Daniel Biernat z FMS. Jednocześnie zapewnia, że teraz z inicjatywą ulgowych biletów wystąpi klub radnych SLD.

"Chciałbym, żeby młodzi z FMS zajęli się czymś kreatywnym, a nie tym, jak wydawać pieniądze z miejskiej kasy" mówi Piotr Roman, prezydent Bolesławca. "Gdyby FMS zwrócił się do gmin powiatu bolesławieckiego, bo to właśnie ludzie z powiatu mają daleko do urzędu, to uznałbym, że jest to pomysł uczciwy w swoim założeniu. Skoro FMS zwraca się tylko do miasta, to uważam, że ich propozycja ma podłoże polityczne" dodaje prezydent. Piotr Roman tłumaczy, że propozycja FMS kosztowałaby podatników ponad 400 tys. zł rocznie. "Jestem przeciwny rozdawnictwu, znam mnóstwo ludzi, którzy formalnie są bezrobotni ale gdzieś pracują. Znam żony majętnych ludzi, które są bezrobotne. One tez mają jeździć za darmo?" pyta Piotr Roman.

Bezrobocie w mieście od roku spada, mimo braku ulgowych przejazdów dla bezrobotnych. Pod propozycją FMS podpisało się 406 ludzi, czyli niecałe 2% dorosłych mieszkańców Bolesławca.

Reklama