PironiX tańczy z ogniem

Dziewczyna z pochodniami
fot. istotne.pl W Bolesławcu od roku działa grupa tancerzy ognia PironiX. Czworo ludzi z Bolesławca występuje zarówno w pomieszczeniach, jak i pod gołym niebem.
istotne.pl 0 teatr, taniec, pironix

Reklama

Grupa tancerzy ognia PironiX istnieje od roku. Jednak czworo młodych ludzi z Bolesławca ma już na koncie pokazy m.in. na Zamku Grodziec czy na dniach Wlenia i Lubania. W ramach projektu kulturalnego „Ona i On” zaprezentowali się na terenie bolesławieckiej Concordii. „Jesteśmy grupą zajmującą się fireshow, tańcem ognia” mówi Łukasz Neć.

Czy taniec z ogniem jest niebezpieczny? „Robimy to i nic się nam do tej pory nie stało” mówi Agnieszka Kryspin, jedyna dziewczyna w grupie. „Ale jest to niebezpieczne, można się poparzyć” przyznaje. „Z ogniem mamy często do czynienia. Zbytnio się go nie boimy, a z występu na występ ten strach jest coraz mniejszy” dodaje Łukasz. Podczas ich show również widzowie mogą czuć się bezpiecznie. „Staramy się być profesjonalistami, staramy się zachować odstęp” zaznacza Grzegorz Szutra.

Połykanie ognia – czy to trudne?

„Połykanie ognia może się wydawać trudne, ale tak naprawdę nie jest zbyt skomplikowane” opowiada Paweł Prysak. – „Ważne, by ustami nie dotykać metalu, a ogień zgasić, lekko przymykając usta i dmuchając”. „Jeśli to zapalona pochodnia, można ją zagasić tak jak zapałkę – odcinając dopływ powietrza” dodaje Grzegorz.

Nocne pokazy w wykonaniu grupy Pironix wyglądają bardzo efektownieNocne pokazy w wykonaniu grupy Pironix wyglądają bardzo efektowniefot. Krzysztof Gwizdała

Grupa PironiX występuje zarówno w pomieszczeniach, jak i pod gołym niebem. „Staramy się dostosować” mówi Grzegorz. Zimą w zamkniętych przestrzeniach prezentują neonshow – zamiast ognia do swych rekwizytów doczepiają zapalone lampki. A jeśli ktoś chce w pomieszczeniu zobaczyć fireshow, tancerze używają parafiny, która nie zostawia śladów na suficie.

Tancerze ognia trenują w poniedziałki i wtorki w sali przy ul. Komuny Paryskiej. „Jesteśmy raczej grupą zamkniętą” mówi Agnieszka. – „Ale jeżeli ktoś chciałby przyjść i potrenować z nami, to zapraszamy”.

(informacja GA)

Reklama