Sobotni mecz rozpoczął się od minuty ciszy ku pamięci zmarłego ojca zawodnika BKS Sławka Dula. Oba zespoły stworzyły ciekawe i wyrównane widowisko, a z przebiegu gry remis byłby wynikiem sprawiedliwym. Pierwsza połowa należała do BKS-u Bolesławiec. Nasz zespół częściej atakował, jednak dobrze dysponowana defensywa Odry Ścinawa nie dała się zaskoczyć. Skupieni na defensywie goście rzadko zapuszczali się pod nasze pole karne. W 41 minucie powinno być 1:0 dla naszego zespołu. Wtedy to w polu karnym dobrze pokazał się Adrian Kulesza, który huknął na bramkę. Niestety strzał poszedł w środek bramki, a tam był już bramkarz gości, który zapobiegł utracie gola. Do przerwy mieliśmy więc bezbramkowy remis.
Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić goście. Odra Ścinawa prowadziła grę i częściej gościła na naszej połowie. Dobrze jednak dysponowana defensywa BKS-u Bolesławiec gasiła wszelkie zagrożenie w zarodku. W 64 minucie znów świetną sytuację miał Adrian Kulesza, którego strzał głową o mały włos nie wpadł do siatki bramki gości. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem w doliczonym czasie gry arbiter spotkania podyktował kontrowersyjny rzut karny. Wprawdzie Kacper Różnicki obronił „jedenastkę” jedna wobec dobitki Cichuty był już bezradny i ostatecznie mecz zakończył się porażką BKS-u Bolesławiec 0:1.
Decyzja arbitra wywołała kontrowersje i falę protestów zarówno zawodników BKS jak i miejscowych kibiców. Ich zdaniem nie było mowy o faulu na piłkarzu gości.
Zobaczcie tę akcję w materiale wideo:
Jak myślicie decyzja sędziego o rzucie karnym była słuszna?
BKS Bolesławiec – Odra Ścinawa 0:1 (0:0).
Bramki: Cichuta (92' – karny).
BKS: Różnicki, Rudkowski (żk), Lisowski (żk), Puzio (60' Kliwak), Pełdiak (żk), Mucha (żk), Zagórski, Biały, Smolarek (80' Markowski (90' żk+żk=czk)), Kulesza, Graczyk (żk).
Następny mecz nasz zespół zagra na wyjeździe z Włókniarzem Mirsk.