Czytelnicy narzekają, że nie dość, że niemiłosierny żar się leje z nieba, to jeszcze gdzieniegdzie wali ze studzienek kanalizacyjnych. Powód tego stanu rzeczy jest prosty – jest gorąco i wysychają syfony. (Gdy system działa sprawnie, nie ma przykrego zapachu).
Wbrew pozorom za fetor ze studzienek kanalizacyjnych nie odpowiada Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, lecz zarządcy dróg, którzy powinni pilnować, aby syfony nie wysychały.
Jak już informowaliśmy na naszych łamach, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odpowiada za dostawę wody i odbiór ścieków; do jego kompetencji nie należy utrzymanie dróg, a zwłaszcza ich odwodnienie. Niemniej – jak mówią przedstawiciele miejsko-gminnej spółki – jeśli ktoś zgłasza PWiK taki problem, pracownicy firmy jadą na miejsce i to sprawdzają. I w newralgicznych miejscach eliminują przykre zapachy.