W serwisie The Bad Bunzlauer pojawiło się zdjęcie zabazgranej ścianki wspinaczkowej dla dzieci. Towarzyszy mu dość dosadny dopisek:
Minął tydzień, a wy, gnojki, nie potraficie uszanować czegoś, co jest robione dla was! Mam nadzieję, że ktoś wam upier... ręce przy samej dupie! [...] mamy nadzieję, że te markery ktoś wam wsadzi w d*** tak, że wyjdą górą.
O komentarz poprosiliśmy Zbigniewa Kowalczyka, wiceszefa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bolesławcu. – Brak słów, trudno to w ogóle komentować – mówi Z. Kowalczyk. – Tym bardziej że zamalowane miniścianki wspinaczkowe mają służyć najmłodszym użytkownikom obiektu.
Wiceszef MOSiR-u dodaje, że ośrodek ma problem z ogólnodostępnymi obiektami, bo ciągle coś jest na nich niszczone. Niedawno ktoś zamalował całą tablicę przy Bobrowej Ścieżce. – Efekt jest taki, że MOSiR wydaje kolejne pieniądze na naprawdę zdewastowanych elementów, a przecież mógłby te środki przeznaczyć np. na zakup nowego urządzenia – podkreśla.
Czemu nie umiemy poszanować czegoś, co jest dobrem wspólnym? Zapraszamy do dyskusji.