Sprawa swój początek miała 12 czerwca na terenie gminy Bolesławiec. Wówczas do pokrzywdzonego zadzwonił znajomy z informacją, że tuż za budynkiem należącym do tego pierwszego znalazł piec oraz inne akcesoria. (Sam budynek ciągle był w budowie).
Na miejsce od razu przyjechali śledczy z Komisariatu Policji w Nowogrodźcu, którzy po szczegółowym sprawdzeniu miejsca potwierdzili, że doszło do kradzieży z włamaniem.
Gdy mundurowi weszli do środka, okazało się, że na budowie od kilku dni pomieszkiwała… 23-letnia włamywaczka. Widząc policjantów, od razu wyjaśniła, że ukradła piec ze swoim konkubentem. I była właśnie w trakcie organizowania transportu, żeby wywieźć łup.
Kobieta została zatrzymana. Wkrótce potem w ręce mundurowych wpadł jej 27-letni wspólnik, mieszkaniec gminy Bolesławiec.
Para przyznała się do winy. Mienie warte blisko 5 tys. zł przekazano właścicielowi.
Teraz obojgu włamywaczy grozić może kara do 10 lat odsiadki.