Teledysk Miley Cyrus do piosenki „Wrecking Ball” jest do dziś bohaterem memów i pastiszy. Była idolka małolatów zupełnie naga siedzi okrakiem na kuli do wyburzania ścian i śpiewa o nieszczęśliwej miłości.
Kula została sprowadzona do Bolesławca i wyeksponowana w galerii przy wejściu na salę kinową. Co najciekawsze w tej historii, kul miało być kilka. Podobno przy kręceniu teledysku użyto ich wielu, bo eksplodowały, nie wytrzymując erotycznego napięcia podczas grania dubli.
– Kula, którą sprowadziliśmy do Bolesławca, wytrzymała najdłużej pod pupą Miley – mówi Eryk Cowen, komisarz wystawy i pomysłodawca sprowadzenia kuli do miasta ceramiki. – Rozleciała się na kawałki dopiero po dziesiątym dublu. Kiedy dowiedziałem się, że jest szansa na pokazanie jej w Bolesławcu, postanowiłam ją sprowadzić i stworzyć z niej instalację, pokazująca siłę kobiecej energii. W kilku kawałkach był nawet łatwiejsza w transporcie – dodaje Cowen.
Kula została zamontowana w ten sposób, by pokazać ją w trakcie rozpadania się.
Rzeźbę możecie oglądać w galerii „W sam raz” do 11 grudnia 2018 roku.
(to jest nieprawdopodobny news, opisana sytuacja jest trochę prawdziwa, kula jest bowiem na wystawie, ale nie siedziała na niej Miley Cyrus)