Do zdarzenia doszło w czwartek 28 marca na terenie dawnego Dworca Wschodniego. Nadzór saperski znalazł tam dwa nieuzbrojone pociski i kilka nieaktywnych zapalników.
Jak powiedział portalowi istotne.pl st. chorąży sztabowy Radosław Mazur, dowódca Patrolu Rozminowania nr 23 z 23 Śląskiego Pułku Artylerii, znalezisko nie jest niebezpieczne. Nikomu nic nie grozi, ewakuacja nie będzie konieczna.
Przedmioty zniszczą bolesławieccy saperzy.
Przypomnijmy. Na facebookowym profilu Patrolu Rozminowania nr 23 z 23 Śląskiego Pułku Artylerii pojawiło się podsumowanie ubiegłotygodniowej (i dwudniowej) akcji na terenie dawnego Dworca Wschodniego.
Saperzy:
Podjęliśmy i umieściliśmy w pojemnikach przeciwwybuchowych 58 przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych:
- pocisków artyleryjskich – 14
- granatów moździerzowych – 5
- zapalników pocisków artyleryjskich – 38
- innych – 1 stabilizator granatu moździerzowego.
(Drugiego dnia działań same zapalniki).
Mundurowi dodają:
Akcja dla nas była, jak każda, niebezpieczna. Czy to jest 1 niewybuch, czy 100, musimy postępować bardzo ostrożnie.
Jednakże na miejscu po rozpoznaniu pirotechnicznym stwierdziliśmy, że część pocisków artyleryjskich ma uszkodzone zapalniki i trzeba było zachować szczególne środki ostrożności. Drugim utrudnieniem w tym przypadku była bardzo duża ilość przedmiotów metalowych w gruncie (tzw. śmieci metalowych), co utrudniało i przedłużało działania.
Oraz podkreślają:
I na koniec: działały praktycznie wszystkie służby, nie tylko my (Policja, Strażacy, Medycy, Administracja Samorządowa, MZK, PKP i wiele, wiele innych; przepraszam, jak kogoś pominąłem). I tu wszystkim dziękujemy za zabezpieczenie naszych działań.
Ale również dziękujemy mieszkańcom za zrozumienie i sprawną ewakuację.
Więcej informacji i zdjęć na facebookowym profilu Patrolu Rozminiwania nr 23.