Do zdarzenia doszło 27 lutego w powiecie lubańskim. Bolesławieccy saperzy otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna na polu znalazł granat moździerzowy. I co zrobił? Zapakował go do auta i przywiózł do miasta, po czym powiadomił policję.
Granat moździerzowy umieszczony był w kartonie na tylnym siedzeniu auta osobowego.
I dodają:
Niestety, mężczyzna nie dość, że narażał siebie na niebezpieczeństwo, to również swoim zachowaniem stworzył zagrożenie dla wielu innych ludzi.
Granat
Mundurowi apelują o rozsądek i powiadamianie odpowiednich służb w przypadku, gdy znajdziemy przedmioty, które mogą być niewybuchami. Pozostawienie niewybuchu stanowi ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób.
Saperzy uświadamiają wszystkim, że niewybuchy nadal są groźne. Nawet jeśli są zardzewiałe i zabłocone, to wewnątrz mogą być w takim stanie, jakby dopiero co opuściły fabrykę.
Jak informują żołnierze z patrolu saperskiego:
Procedura postępowania po znalezieniu niewybuchów, niewypałów:
- Nie dotykać takich przedmiotów.
- Zabezpieczyć miejsce przed dostępem osób postronnych (np. dzieci), oznakować miejsce znalezienia.
- Niezwłocznie zgłosić na numer alarmowy 112, Policję bądź Straż Pożarną.