Piłkarze BKS wygrali ze Spartą Świdnica

Piłkarze na murawie
fot. istotne.pl W pierwszym, wiosennym meczu rozgrywanym u siebie Bolesławiecki Klub Sportowy pokonał Spartę Świdnica 1:0.
istotne.pl 0 świdnica, sparta, bks bolesławiec

Reklama

Sobotni mecz był raczej przeciętnym a momentami nawet nudnym widowiskiem. Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się od przewagi gości. Już w 11 minucie świdniczanie stworzyli groźną sytuację pod bramką Przykłoty. Gospodarze odpowiedzieli w 14 minucie akcją Pietkiewicza, który w trudnej sytuacji strzelił wprost w ręce bramkarza przyjezdnych. Dalsze minuty przebiegały pod dyktando gości, jednak nie potrafili oni wykończyć stwarzanych sytuacji. Dzięki temu bramkarz BKS, w ciągu pierwszych 30 minut nie miał zbyt wiele pracy.

Brak opisuBrak opisufot. B.org

W końcówce pierwszej połowy kilku dobrych momentów nie wykorzystali bolesławianie. W 40 minucie celnym dośrodkowaniem popisał się Węgłowski, jednak Rissman nie wykorzystał okazji i główkował niecelnie. Podobnie było w 46 minucie, kiedy po rzucie rożnym strzał głową Rissmanna wybił z linii bramkowej obrońca gości.

W drugiej połowie obie drużyny przyspieszyły grę. W 65 minucie zawodnik gości mocno strzelał z granicy pola karnego. Piłka opuściła pole gry mijając prawy słupek bramki Przykłoty. W 67 minucie upragnioną bramkę zdobył BKS. Gola w prawy róg bramki gości strzelił Jasiński. Od tej pory BKS zaczął grać bardziej asekuracyjnie, nastawiając się gównie na kontratak. Do końca meczu gospodarze stworzyli jeszcze kilka okazji do zdobycia bramek. Dobre okazje mieli Rissmann, Węgłowski i Pietkiewicz. W 74 minucie udaną interwencją popisał się Przykłota, piąstkując mocny strzał z rzutu wolnego.

Brak opisuBrak opisufot. B.org

W ostatnim kwadransie meczu zrobiło się nerwowo. Piłarze Sparty za wszelką cenę chcieli strzelić gola. Gospodarze cofnęli się do obrony i wielokrotnie ratowali się wybijaniem piłki poza boisko. Pod koniec meczu sędziowie podjęli dwie kontrowersyjne decyzje. W pierwszej sytuacji nie uznali wyrównującej bramki dla gości. Piłkarze Sparty reklamowali, że po ich akcji bramkarz BKS złapał piłkę w chwili, gdy ta przekroczyła linię bramkową. Sędzia liniowy był innego zdania. Dwóch piłkarzy gości zostało ukaranych żółtymi kartkami za podważanie jego decyzji. W drugiej sytuacji sędzia główny nie odgwizdał rzutu karnego, kiedy w polu karnym gości został sfaulowany Pietkiewicz. Zdaniem arbitra chciał on wymusić rzut karny i również został ukarany żółtą kartką. Ostatecznie BKS Bolesławiec pokonał Spartę Świdnica 1:0.

Zobacz także

IV liga dolnośląska – terminy, wyniki, tabela

Reklama