Piłkarze BKS ponownie nie wygrali meczu

Piłkarz kopie piłkę
fot. istotne.pl Nie udało się bolesławieckim piłkarzom przełamać pasma niepowodzeń. W sobotnim spotkaniu BKS zremisował z Orłem Ząbkowice Śląskie 0:0.
istotne.pl 0 orzeł, ząbkowice, śląskie, bks bolesławiec

Reklama

Mecz zaczął się od chaotycznej gry obu drużyn. Przez pierwsze 10 minut trudno było wskazać, który zespół ma przewagę. W 13 minucie bramkarz Orła minimalnie uprzedził Grzegorza Nowaka. Golkiper gości w ostatniej chwili zdołał wyłuskać piłkę spod nóg naszego piłkarza. Po kwadransie gry przewagę zaczęli zyskiwać przyjezdni. Obrońcy BKS często musieli się ratować rozpaczliwym wybijaniem piłki, byle dalej od własnej bramki. W 21 minucie przed okazją do zdobycia gola ponownie stanął Grzegorz Nowak. Nasz zawodnik minimalnie spudłował, strzelając z główki po rzucie rożnym. W drugim i trzecim kwadransie gry na boisku dominowali goście. Wiele okazji do zdobycia gola miał napastnik Orła Rafał Krakowiak. Nie zdołał on jednak pokonać bramkarza BKS Piotra Zająca. Pod koniec pierwszej połowy okazję do strzelenia bramki nie wykorzystał Adrian Popek. Bolesławianin oddał silny ale niestety niecelny strzał.

Brak opisuBrak opisufot. B.org

W drugiej połowie w dalszym ciągu przewagę mieli goście. Piłkarze BKS cofnęli się do obrony i ograniczali się do przeprowadzania kontrataków. W 49 minucie doskonałej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał Marcin Ciliński. Mając przed sobą tylko bramkarza oddał bardzo niecelny strzał. W 63 minucie BKS miał dużo szczęścia. Piłka po strzale gości trafiła w słupek. Minutę później na bramkę Orła uderzał Marcin Szaja, ale bramkarz gości bez trudu złapał piłkę. Do końca meczu bolesławianie mieli jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki. Szansę na strzelenie gola mieli Tomasz Jasiński i Marek Kumoś. Niestety, w pierwszym przypadku strzał był zbyt słaby, w drugim niecelny. Ostatnie minuty meczu były prawdziwym horrorem dla bolesławieckich kibiców. BKS Bolesławiec z dużym trudem zremisował z Orłem Ząbkowice Śląskie 0:0.

Komentarze trenerów

Trener Orła Arkadiusz Albrecht nie był zbytnio zadowolony z postawy swoich piłkarzy w tym meczu. Nie chciał także skomentować spotkania.

Trener BKS Marcin Ciliński: "Mecz był dobry i szybki. Jedni i drudzy stworzyli kilka sytuacji. Ja się cieszę z tego, co mamy. Uważam, że łatwo skóry nie sprzedaliśmy i walczyliśmy do końca. Ząbkowice to jeden z lepszych zespołów. Na pewno są silniejsi fizycznie od nas. Nie ukrywam, że mamy kłopoty kadrowe. Na ławce rezerwowych są sami zeszłoroczni juniorzy. Dodatkowo tak się składa, że na początku sezonu gramy z zespołami, które aspirują do trzeciej ligi. Mimo tego powoli zbieramy punkty i będziemy starali się grać jak najlepiej".

Zobacz także

IV liga dolnośląska, tabela i terminarz rozgrywek

Reklama