Feministka w Maroku – Harem

istotne-logo
fot. istotne.pl Harem marokański według książki Fatimy Mernissi „Dzieciństwo w haremie. Sny o wolności”
istotne.pl 0 feminizm, maroko

Reklama

„Dla Ani, która wymyśliła ten tytuł i która ma skrzydła”

Każdego miesiąca pragnę Państwu zaprezentować jedną historię opowiadającą o Maroku i moich spostrzeżeniach, które poczyniłam w tym kraju podczas mojego trzyletniego pobytu i pracy. Jestem w trakcie pisania przewodnika po miastach królewskich Maroka i przygotowując materiały do ksiązki znalazłam wiele ciekawostek, które są zbyt osobiste i w przewodniku się nie znajdą. Do spisania tych historii zachęcili mnie moi turyści, którym jako przewodniczka przybliżałam kulturę, obyczaje i klimat tego niezwykle egzotycznego i wielobarwnego królestwa. Tytuł, kontrowersyjny, wymyśliła moja przyjaciółka, osoba niezwykła, której dedykuję cały cykl. Życzę miłej lektury i pozdrawiam czytelników portalu IstotneInformacje.pl.

Kobiety w miejskim parku w FezieKobiety w miejskim parku w Feziefot. Grażyna Hanaf

Najpiękniejsze haremy są w głowach mężczyzn. To jedna z najbardziej erotycznych męskich fantazji. Malarze, poeci i reżyserzy stworzyli obraz ukrytej komnaty we wnętrzu pałacowych murów, pełnej najpiękniejszych kobiet oczekujących w miłosnym upojeniu i ekscytacji swego jedynego pana. Natarte wonnymi olejkami, półnagie, bez zazdrości jedna o drugą, marzące tylko o tym, by przynieść rozkosz swemu władcy.

Czy tak było naprawdę? Nie wiemy i dzięki temu ta fantasmagoria może być tak piękna.

Ja poznałam zupełnie inny harem. Z książki – autobiografii marokańskiej feministki Fatimy Mernissi „Sny o wolności. Dzieciństwo w haremie”¹. Szokiem było dla mnie, gdy po pierwszych kartkach opowieści okazało się, że tato Fatimy miał tylko jedną żonę, tak jak jego bracia i ojciec. Wszyscy mieszkali w jednym domu. A więc kobiety haremowe były jedynymi żonami braci oraz ich niezamężnymi siostrami i kuzynkami. Panowała tam ścisła hierarchia i strefy wpływów. Najważniejsza była kobieta związana z mężczyzną najstarszym w rodzie: babka, potem matki – żony synów (najważniejszą żoną była żona najstarszego syna), wdowy a na końcu kobiety niezamężne: panny i rozwódki. Wyjść mogły poza obręb domu-haremu jedynie za specjalnym pozwoleniem swych mężczyzn.

Nie znalazłam w tej książce żadnej pikanterii, żadnej erotycznej historii, tylko wiele opowieści o dojrzewaniu małej dziewczynki, którą rodzice dobrze wyedukowali, by mogła pojechać na studia.

Dziś Fatima, urodzona w haremie w Fesie, jak brzmi pierwsze zdanie w jej książce, jest znaną na świecie socjolożką i prowadzi swe badania na Uniwersytecie Muhammada V w Rabacie. A jej autobiografię wydano w kilkunastu językach.

W swej powieści Fatima opisuje też inny harem, w którym żyła jej babcia ze strony mamy. Jej harem był farmą wiejską i była ona jedną z ośmiu żon. Tak jak mama autorki marzyła o swobodnym poruszaniu się po mieście i wychodzeniu z zamknięcia, tak jej babcia, która mogła podróżować w obrębie rozległej farmy bez problemu, marzyła o posiadaniu swego męża tylko dla siebie.

Przytoczę jedną z historii opisywanych w książce, by przybliżyć życie w haremie. A szczególnie stosunki panujące między mężem a żonami. To opowieść z farmy babci Fatimy.

Wszystkie żony żyły tam ze sobą w doskonałej komitywie. Oprócz jednej, najbogatszej, która się wywyższała i nie była z tego powodu lubiana. Pewnego razu babcia Fatimy, by utrzeć nosa arystokratce nazwała jej imieniem jedną z tłustszych gęsi. Obrażona kobieta natychmiast pobiegła do męża na skargę.

Nie łatwy był jego los. Pomimo panowania nad swymi żonami był zobowiązany do daleko posuniętej dyplomacji w rozwiązywaniu takich konfliktów. Udał się do nieposłusznej małżonki, by ją nakłonić do zaniechania przywoływania gęsi imieniem obrażanej żony. Babcia Fatimy nie zamierzała się łatwo poddać. Za nią stał Koran, Święta Księga, w której nie było nic na temat nazywania zwierząt ludzkimi imionami. Dziadek czuł, że przegrywa tę batalię, a w drugim pokoju krążyła wciąż wściekła małżonka, którą na pewno nie zainteresuje takie wyjaśnienie. Dziadek postanowił więc przypomnieć sobie o kilku bransoletkach ze srebra, które mógłby w zamian za zmianę decyzji ofiarować sprytnej babci. To zmieniło postać rzeczy. Babcia Fatimy obiecała, że choć imienia gęsi nie zmieni, to wymawiać je będzie jedynie w myślach, oczywiście w zamian za kilka bransolet.

Cała książka jest pełna takich opowieści oraz poszukania przez małą Fatimę i jej kuzyna Samira odpowiedzi na wiele dorosłych pytań oraz poszukiwań granic, które można i których nie można przekraczać. Dla Fatimy taką granicą była drzwi wyjściowe z ich domu.

Kiedy razem z kuzynem zaczęli dorastać zauważyła, że i między nimi pojawia się namacalna choć niewidzialna granica. To Samir zaczynał mieć rację we wszystkich ich dyskusjach, a cokolwiek mówiła ona nie miało większego znaczenia.

Mała dziewczynka pobiegła z tym problemem do swej cioci. Ta powiedział jej tylko, że gdy chłopcy i dziewczęta dorastają, rozdziela ich granica powodująca całkowitą niemożność porozumienia się mężczyzn i kobiet. Powoduje to wiele cierpień dla obu płci, ale taki panuje porządek. Granica ta wyznacza linię władzy. Po jednej stronie chodzą ci, co ją mają, po drugiej istoty bezsilne. Fatima chciała wiedzieć, po której stronie ona się znajduje. Odpowiedź cioci była prosta. „Jeśli nie możesz stąd wyjść, jesteś po stronie bezsilnych”.

¹ Bertelsmann Media Sp. z.o.o. Warszawa 2001 (Rêves de femmes. Une enfance au harem. Albin Michel 1996)

Grażyna Hanaf

Reklama