Burzliwy przebieg miała 17 sesja Rady Miasta

Tabliczka z napisem "Radni Rady Miasta"
fot. b.org Kontrowersje na sesji wzbudziła kwestia umorzenia pożyczki szpitalowi powiatowemu. Rajcy zarzucili prezydentowi obrażanie ich i posługiwanie się nieuprawnionymi ocenami.
istotne.pl 0 prezydent, budżet, samorząd

Reklama

17 sesja Rady Miasta, mimo że obyła się 28 grudnia, czyli w okresie między Bożym Narodzeniem a sylwestrem, nie przebiegała bynajmniej w świątecznej atmosferze. Ożyły animozje pomiędzy prezydentem Piotrem Romanem a niektórymi radnymi.

Obrady przebiegały chaotycznie. W ich trakcie prezydenta Bolesławca oburzyło to, że radny Platformy Obywatelskiej Bogusław Nowak zrobił mu zdjęcie. Piotr Roman zaznaczył, że nie chce, by go fotografowano, kiedy wyciera nos. Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż takie zdjęcie może się przydać w przyszłej kampanii wyborczej. Radny Bogusław Nowak odparł, że prezydent ma obsesję na swoim punkcie.

Co z pożyczką dla SP ZOZ-u?

Ogromne kontrowersje wywołała kwestia umorzenia pożyczki szpitalowi powiatowemu. Eugeniusz Kowalski z PiS-u zaznaczył, że był jednym z pierwszych radnych, którzy głosowali za jej udzieleniem. Kiedy jednak pytał władze powiatu, na co przeznaczone zostały te pieniądze (1,5 mln zł), nigdy nie otrzymał konkretnej odpowiedzi.

Cezariusz Rudyk, radny PO, powiedział, że na przełomie 2006 i 2007 roku prezydent Bolesławca otrzymał szczegółową informację o wykorzystaniu tych środków oraz wniosek o umorzenie pożyczki. Zdaniem Rudyka, Powiat Bolesławiecki do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. Piotr Roman zarzucił rajcy, że mówi nieprawdę. "Nie wiem dlaczego, ale to już u Pana wchodzi chyba w krew" mówił do radnego prezydent. Piotr Roman twierdził, że odpowiedział Starostwu Powiatowemu kilka tygodni temu, tyle że nie na piśmie.

„Jestem przeciwnikiem umorzenia tej pożyczki” dodał Piotr Roman. Swoje zdanie umotywował tym, że władze powiatu utworzyły dodatkowe stanowisko członka zarządu, który zajmuje się pozyskiwaniem funduszy unijnych za 7,5 tys. zł miesięcznie. Zdaniem prezydenta, w Urzędzie Miasta to samo robi osoba, która zarabia zaledwie 2,5 tys.

Cezariusz Rudyk odparł, że nie życzy sobie, by prezydent kolejny raz go obrażał. Przypomniał, że w 2006 r. to właśnie Piotr Roman był głównym orędownikiem powstania rzeczonego stanowiska w Powiecie, które teraz tak wytyka. "Pan nie ma moralnego prawa mówienia, że teraz jest inaczej!" strofował prezydenta radny Rudyk.

Rajca Józef Burniak zapytał prezydenta, jak może mieszać w sprawę pożyczki dla szpitala członka zarządu Starostwa Powiatowego. „Chcę przypomnieć, że to tylko Rada Miasta [..], a nie pan prezydent może zadecydować, czy umorzyć tę pożyczkę, czy nie” zaznaczył radny LiD-u. Burniak powiedział także, że nie spodziewał się, iż przyjdzie mu uczestniczyć w sesji, w której prezydent Bolesławca będzie oceniał samorząd powiatowy. Dodał, że pouczanie innych to „immanentna cecha” Piotra Romana. Zdaniem Burniaka, w dyskusji nad pożyczką prezydent Roman posługiwał się pomówieniami i niedopuszczalnymi ocenami.

Wraca sprawa ulicy Kubika

Rajcy zdecydowali, że miasto w 2008 r. zaciągnie długoterminową (10 lat) pożyczkę w wysokości 2 200 000 zł. Pożyczkodawcą ma być Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę kanalizacji na odcinku od ulicy Kubika do ulicy Zgorzeleckiej. Wkład własny Gminy Miejskiej Bolesławiec na wykonanie tej inwestycji wyniesie 50 tys. zł.

Jest budżet

Głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Ziemi Bolesławieckiej uchwalono budżet na 2008 r. Jego deficyt wynosi dokładnie 13 216 568 zł. Rajcy Platformy Obywatelskiej i LiD-u byli przeciwni uchwale.

fot. Gerard Augustyn

Pod koniec sesji rajcy – przy lampkach szampana – złożyli sobie noworoczne życzenia.

(informacja GA/ KG)

Reklama