Kolejne sukcesy uczniów I LO

Budynek I Liceum Ogólnokształcącego
fot. istotne.pl Aleksander Stępień zdobył drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie translatologicznym, a Katarzyna Woźniak i Jan Kozub – piąte w finale konkursu wiedzy o filmie.
istotne.pl 0 konkurs, 1lo bolesławiec

Reklama

Katarzyna Woźniak i Jan Kozub, reprezentanci I Liceum Ogólnokształcącego i bolesławieckiego Dyskusyjnego Klubu Filmowego, zajęli 5 miejsce w finale XX Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Filmie dla Młodzieży Szkół Ponadgimnazjalnych, który odbył się w dniach 11–15 czerwca w Gdańsku. „To jedyna tego typu impreza w Polsce” mówi Katarzyna Żak, wicedyrektorka szkoły i opiekunka dwojga młodych filmoznawców. Do Gdańska przyjeżdżają ludzie z całej Polski, których łączy jedno – miłość do dziesiątej muzy. Co więcej, w komisji konkursowej zasiadają bodaj największe autorytety w tej dziedzinie, m.in. Tadeusz Lubelski, Mirosław Przylipiak czy Bożena Janicka.

Zdaniem Katarzyny Żak, wydarzenie przyciąga osoby, który zaprzeczają pewnemu stereotypowi. „Panuje przekonanie, że film jest czymś gorszym od literatury” mówi wicedyrektorka. „A tak naprawdę film oddziałuje na bardzo wiele naszych zmysłów, pozwala przeżywać życie kilka razy” dodaje.

Podczas konkursu bolesławieccy licealiści mieli za zadanie na przykład podać tytuł filmu na podstawie jego fragmentu bądź ścieżki dźwiękowej. Musieli też wykazać się wiedzą z historii kinematografii polskiej i światowej. Jednak największą trudność sprawiła im analiza formalna pięciu różnych urywków filmowych. W każdym z nich młodzi filmoznawcy musieli odnaleźć nawiązania intertekstualne.

Konkurs wiedzy o filmie to jednak nie tylko rywalizacja. Uczniowie I LO mieli także okazję uczestniczyć w wykładach znakomitych filmoznawców. Ponadto przez trzy dni mogli oglądać filmy offowego reżysera Przemysława Wojcieszka, a nawet spotkać się z tym artystą. „Największą zaletą tego wyjazdu było to, że poznaliśmy ludzi, którzy bardzo interesują się filmem, jeżdżą na różne festiwale” opowiada Jan Kozub. „Toczyliśmy rozmowy do trzeciej, czwartej nad ranem” dodaje.

Ulubieni artyści

„Bardzo lubię Tima Burtona i Quentina Tarantino” mówi Katarzyna Woźniak. – „Każdy z nich ma swój styl, ale filmy obu bardzo mi odpowiadają”. W filmografii swoich ulubionych reżyserów wyróżniłaby przede wszystkim „Pulp Fiction” i „Sok z żuka”. Jan nie chce wymieniać żadnego z twórców filmowych, ale przyznaje, że bardzo utkwiły mu w pamięci takie obrazy jak: „Powiększenie” Michelangelo Antonioniego, „Lot nad kukułczym gniazdem” i „Amadeusz” Miloša Formana. Oboje zaś bardzo cenią twórczość Krzysztofa Kieślowskiego. Jak podkreślają, chcieliby obejrzeć wszystkie te filmy, o których jak dotąd tylko czytali. „Wszystko przed nami” uśmiecha się Jan.

Konkurs dla tłumaczy

Na siódmą edycję ogólnopolskiego Konkursu Translatologicznego „Walka o Indeks 2008” nadesłano kilkaset prac – zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Aby zakwalifikować się do finału z języka niemieckiego, należało przetłumaczyć trzy teksty: fragment prozy Franza Kafki, wiersz Bertolda Brechta oraz słowa piosenki punkowego zespołu Die Toten Hosen. Aleksander Stępień, uczeń I LO, znalazł się w gronie pięciu finalistów. 14 czerwca w Poznaniu licealista wywalczył drugie miejsce.

„Moja babcia była rodowitą Niemką” mówi portalowi IstotneInformacje.pl Aleksander. – „Od dziecka miałem kontakt z tym językiem. A oprócz tego – naprawdę mi się podoba”. W finale ponownie przyszło mu się zmierzyć z utworem punkowców z Die Toten Hosen. Tym razem musiał przetłumaczyć tekst piosenki „Wünsch DIR was?”. „Cała trudność polegała na tym, żeby zrobić to w taki sposób, by uchwycić przesłanie tego utworu” przyznaje licealista.

Od lewej: Aleksander Stępień, Katarzyna Woźniak, Jan KozubOd lewej: Aleksander Stępień, Katarzyna Woźniak, Jan Kozubfot. Gerard Augustyn

Zapytany o to, co dał mu udział w tym konkursie, odpowiedział, że przede wszystkim satysfakcję. W jury zasiadali pracownicy Wyższej Szkoły Języków Obcych im. Samuela Bogumiła Lindego. „Już sam fakt przebywania z ludźmi tego pokroju wiele daje tak młodemu człowiekowi” uważa Barbara Stępień, germanistka z I LO, a prywatnie mama Aleksandra. Co więcej, po konkursie do licealisty podszedł rektor uczelni. „Uścisnął mu dłoń i powiedział coś bardzo ważnego – że cieszy się, iż do finału dostał się wreszcie jakiś uczeń z małej miejscowości” opowiada nauczycielka.

(informacja GA)

Reklama