O rozmowie, co zamienia gimbazę w młodzież

Tablica
fot. freeimages.com (ywel) W bolesławieckim Gimnazjum Samorządowym nr 2 dyrektorka szkoły Maria Subik zdecydowała się na wprowadzenie innowacyjnego programu wychowawczego wspierającego uczniów i nauczycieli. Wdrożeniem jej zajęła się firma szkoleniowo-doradcza z Wrocławia.
istotne.pl 0 edukacja, maria subik

Reklama

Sokrates Spyridis i Bożena Uścińska zrealizowali w gimnazjum pilotażowy program opierający się na metaforze podróży pociągiem. Uczniowie wsiadają metaforycznie do pociągu „edukacja” na stacji w pierwszej klasie i wysiadają z niego w trzeciej. Ta podróż ma ich czegoś nauczyć, dokądś doprowadzić, wyposażyć w konkretne umiejętności. O rozwiązywaniu konfliktów metodą dialogu mówi Sokrates Spyridis autor projektu „Ja i ludzki świat wokół mnie”.

– Realizując program pilotażowy, skupiliśmy się na sprawdzeniu, jakie ćwiczenia w przyszłości uczniowie będą mogli poprowadzić – mówi Sokrates Spyridis z firmy ARCHE. – Staraliśmy się odkryć jakiego wsparcia od wychowawców będą potrzebować uczniowie, którzy – docelowo – mają prowadzić lekcje wychowawcze.

Psycholog Bożena Uściska, współautorka projektu wyjaśnia. – Dlatego poprosiliśmy wszystkich wychowawców, by uczestniczyli w każdej lekcji przeprowadzonej w ramach warsztatów. Założyliśmy również, że wychowawcy przyglądając się, jak prowadzimy lekcje, będą mieli możliwość bardziej obiektywnego oglądu swoich wychowanków niż podczas lekcji, które sami prowadzą. Chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której relacjonując nauczycielom przebieg lekcji, błędnie zinterpretujemy jakieś zachowania uczniów. Uznaliśmy, że to wychowawcy znają młodzież lepiej i w rozmowie z nami, po zakończeniu lekcji, nadadzą właściwe znaczenie i rangę poszczególnym zdarzeniom, które mogli w pełni obserwować. Nasze przypuszczenia potwierdziły się. Rozmowy w wielu przypadkach prowadzone jeszcze podczas lekcji albo tuż po niej, urealniały nasze obserwacje. Co więcej, te rozmowy inspirowały wychowawców do różnych przedsięwzięć. Jednym z nich była interwencja dotycząca chłopca z Zespołem Aspergera – dodaje psycholożka

Nie rozumiem cię, więc zniknij

Nauczycielka opowiada historię ucznia z zespołem Aspergera (całościowe zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu), którego nie akceptowali uczniowie, a rodzice żądali, by trudnego chłopca usunąć i tak pozbyć się problemu.

– Chłopak agresywnie reagował na każdą zmianę, szalał kiedy w planie lekcji było zastępstwo – mówi wychowawczyni. – Dzieci go nie rozumiały i obawiały się jego ataków. Chłopiec był wykluczony. W końcu bez wielkiej nadziei, że uda mi się chłopaka zatrzymać w klasie i pomóc jego matce, porozmawiałam z uczniami i wyjaśniłam dzieciom na czym polega jego dysfunkcja, jak powinny się zachowywać, co ignorować, jak go traktować. I stał się cud. Dzieciaki zrozumiały jego problem, przejęły się i przyjęły kolegę. Kontaktują się z nim, wysyłają mu w weekend smsy, a on w wolne dni nie może doczekać się pójścia do szkoły. Mama mówi, że w poniedziałki od 7:00 rano jest już gotowy do wyjścia z domu – dodaje szczęśliwa nauczycielka.

Problem był zauważony wcześniej podczas jednej z lekcji warsztatowych. Bożena Uściska wyjaśnia, że nauczycielka konsultowała się z nią i Sokratesem Spyridisem, pytając jak pomóc klasie oraz wykluczonemu chłopcu.

– Uznaliśmy ten problem za poważny i dotyczący całej rady pedagogicznej (każdy może być nauczycielem w tej klasie) oraz wszystkich uczniów. Umówiliśmy się, że podczas najbliższej rady postaramy się ustalić wspólną dla całej szkoły strategię postępowania. Rezultaty przerosły nasze oczekiwania. Zauważyliśmy ponadto jeszcze coś więcej. Nasz program ma ogromny walor diagnostyczny. Podczas ćwiczeń, wychowawca ma okazję dostrzec potrzeby i problemy uczniów, które w innych okolicznościach długo mogłyby pozostać niedostrzeżone – dodaje Uścińska.

Rozmowy z drugim człowiekiem uczy się etapami

O programie i jego etapach, które wcześniej wprowadzono w gimnazjum, mówi Sokrates Spyridis. – Program, który wdrożyliśmy w gimnazjum to kilkufazowe warsztaty, które mają za zadanie uczyć komunikacji, szacunku, rozwiązywania konfliktów, integracji – wyjaśnia coach. – W pierwszym etapie mieliśmy wesprzeć radę pedagogiczną, by uczniowie poznali normy dobrej komunikacji. Stworzyliśmy kodeks dobrych praktyk komunikacyjnych, w drugim etapie sprawdzaliśmy, czy i jak wdrożono ten kodeks. Pytaliśmy na przykład co wynika i na czym polega punkt kodeksu brzmiący „Szanuj mnie”. W trzecim etapie pracowaliśmy z klasami– wyjaśnia trener.

Jednym z zadań jakie mieli do wykonania uczniowie na zajęciach z Bożeną i Sokratesem, było namalowanie niepożądanego i pożądanego towarzysza podróży. Rysunki były zaskakujące. Jedni chcieliby jechać obok miłego człowieka, inni za pasażera marzeń wybierali dilera narkotyków – prowokując w ten sposób dorosłych. Było też ciekawe ćwiczenie pozwalające uzmysłowić sobie, co w życiu przeszkadza, a co pomaga być szczęśliwym i spełnionym. Uczniowie malowali stopy i na prawej wypisywali lub ryzowali, to co ich w życiu wspiera, a na lewej to co ich hamuje. Można z nich dowiedzieć się wiele o uczniach i o tym, co dajemy naszym dzieciom, a czego im brak.

Pamiętaj co mówił Sokrates?

Bożena Uścińska i Sokrates Spyridis na jednym z etapów programu pokazali uczniom jakie reprezentują postawy, kogo „grają” w szkole.
– Uczniowie przyjmują klika charakterystycznych postaw – mówi Sokrates. – Outsidera zajętego światem w sieci, nieobecnego w rzeczywistość i nie patrzącego ludziom w oczy, starca, który wiecznie jest znudzony i bez entuzjazmu podchodzi do jakichkolwiek zadań, jakby już przeżył życie oraz przeszkadzacza, który w klasie wciąż walczy o uwagę i wiecznie atakuje nauczyciela oraz kujona, często zaszczutego przez innych, gorzej uczących się uczniów – wyjaśnia trener.

– To co proponują nam na warsztatach Bożena i Sokrates to nie sucha teoria, to żywa wiedza, czym jest asertywność akceptacja, uczniom otwierają się oczy, pomału uczą się jak należy się zachować – mówi Katarzyna Wierzejska, nauczycielka z gimnazjum nr 2.

Założeniem programu z metaforą podróży pociągiem jest w pierwszej klasie zintegrować uczniów i pomóc im w adaptacji, tak by zapobiec samookreśleniu „ja” poprzez wykluczanie. W klasie drugiej ważna ma być praca nad sobą oraz dialogowość, tolerancja i szacunek. W klasie trzeciej uczniowie uczą się określać własną tożsamość, swoje miejsce między dzieciństwem a dorosłością.

– Każdy nasz warsztat jest świetną sytuacją do diagnozy problemów pojawiających się w danej grupie – mówi Bożena Uścińska. – Dzieci wolno zmieniają swoje nawyki, grupy się rozbijają, uczniowie zaczynają się zauważać, pracować w zespole, respektować autorytet nauczyciela. Pokazywaliśmy nauczycielom, co odstaje od normy. Jak działa na dzieci to, co Sokrates nazywa „martwym słowem”, czyli komunikaty w stylu „Nie i koniec”, „Siedź cicho” – wyjaśnia psycholożka.

Nauczycielki biorące udział w warsztatach potwierdzają efekty pracy z dziećmi – Dzieciaki są otwarte, zaciekawione – mówi Ewa Mieniek – Potrzebują rozmowy, a podczas rozmów szczerze mówią, co je porusza, co boli. Tematy są poważne: autorytet, asertywność, własna tożsamość, relacje z grupą, miejsce wśród rówieśników – dodaje nauczycielka.

Finałem projektu będzie spektakl słowno-muzyczny w reżyserii uczniów, który zostanie zaprezentowany w BOK-MCC na Sali Forum. O szczegółach poinformujemy wkrótce.
Program dla Gimnazjum Samorządowego nr 2 opracowali: Firma Szkoleniowo Doradcza ARCHE, Sokrates Spyridis & VERBA-BIS Bożena Uścińska Wrocław.

Reklama