Postanowiliśmy sprawdzić, czy bolesławieckie parafie byłyby skłonne przyjąć uchodźców.
Ks. dr Stanisław Kusik, proboszcz Parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, powiedział nam, że to zależy od decyzji biskupa. W podobnym tonie wypowiedzieli się ks. Andrzej Gidziński z Parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa i ks. Jerzy Adamczewski z Parafii pw. Matki Bożej Różańcowej.
– W każdej chwili – podkreślił z kolei ks. Józef Hupa, proboszcz Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. – Nie można wyganiać ludzi – dodał. Ale jednocześnie podkreślił, że instytucje państwowe powinny sprawdzać, kim są uchodźcy; czy nie jest to przypadkiem emigracja zarobkowa.
Ks. dr Andrzej Jarosiewicz z Parafii pw. Wniebowzięcia NMP i Świętego Mikołaja zwrócił zaś uwagę na to, że część parafii miałaby problem z tym, gdzie umieścić uchodźcę. – To musiałyby być ośrodki przy parafiach, ośrodki rekolekcyjne – zaznaczył.
Ks. prałat Wojciech Mroszczak, proboszcz Parafii pw. Świętych Cyryla i Metodego: – Jeszcze nie ma takiej potrzeby, ale pomagamy wszystkim biednym, więc uchodźcom też pomożemy.
Z ks. Józefem Gołębiowskim nie udało nam się skontaktować.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy Kościół powinien przyjmować uchodźców z Syrii? Zapraszamy do dyskusji pod wiadomością i do udziału w ankiecie.