Jedna z nauczycielek zarzuciła Maciejowi Małkowskiemu, że jako radny powiatu sugeruje oddanie szkoły w ręce miasta, zamiast się nią zająć.
– Panie Małkowski, nasi uczniowie i wychowankowie są z powiatu bolesławieckiego, nie tylko z miasta, tak jak wasi uczniowie. Dlaczego pan nas odsyła do miasta? Nie rozumiem. Dlaczego? Skoro jesteśmy placówką powiatową, na jakiej podstawie pan nas o to pyta? – zarzuciła radnemu nauczycielka.
Radny tłumaczył się, że nie odsyła nikogo do miasta, a jedynie pyta, czy społeczność rozważała taką opcję. Naszym zdaniem nie uwierzono jednak w szczerość jego intencji.
Zobaczcie zresztą sami…