Starosto i wójcie Haniszewski spójrzcie na Osiedle Szczytnica

Osiedle Szczytnica
fot. Czytelnik Mieszkańcy miejscowości, której nie ma na większości map, zwrócili się do nas, by zaakcentować swoje istnienie, pokazać blaski i cienie życia na Osiedlu Szczytnica.
istotne.pl 0 mirosław haniszewski

Reklama

Miejscowość Szczytnica podzielona jest na dwie części: wieś Szczytnica oraz przyłączone do niej osiedle na byłych terenach stacjonowania wojska radzieckiego. Osiedle przekazane zostało gminie Warta Bolesławiecka po roku 2000.

Na Osiedlu nikt nie zainwestował w przychodnię lekarską, ani w aptekę. Łatwo dostępne mieszkania przyciągają nieciekawe sąsiedztwo, brak ekranów przy autostradzie powoduje, że ludzie narzekają na nieznośny hałas. Mieszkańcy Osiedla tworzą wspólnotę zgraną, troszczącą się o siebie i swoje miejsca na ziemi ale potrzebują wsparcia władz.

Tanie mieszkania przyciągnęły wiele młodych ludzi marzących o własnym kącie. Osiedle ma świetną lokalizację, ilość mieszkańców wzrasta (2001 rok - 329 osób, w 2009 roku - 939 osób, marzec 2011 roku - 1094 osoby), uczniowie w dobrych szkołach odnoszą sukcesy, wspólnoty mieszkańców remontują zaniedbane budynki, tworzą kluby dla młodzieży, a dla wierzących budowana jest wspólnym wysiłkiem kaplica. Przeczytajcie list wysłany do nas przez mieszkańców Osiedla.

Co myślą mieszkańcy na temat osiedla Szczytnica.

Miejscowość Szczytnica podzielona jest na dwa zurbanizowane obszary – właściwą wieś Szczytnica oraz przyłączone do niej osiedle mieszkalne na terenach, na których do 1992 roku stacjonowały wojska radzieckie. Osiedle przekazane zostało gminie Warta Bolesławiecka po roku 2000. Położone jest około 2 km na północ od macierzystej wsi, ukryte w lasach przylegających do autostrady A4.

To właśnie bliskie otoczenie lasów oraz świetne połączenia komunikacyjne sprawiają, że coraz więcej ludzi tam zamieszkuje. Najczęściej są to osoby ceniące sobie spokój, lubiące spędzać czas wolny na łonie natury, jednak nie chcące żyć w całkowitej izolacji w domku pod lasem. Dodatkowo bliskość miast takich jak Bolesławiec lub Legnica oraz strefy ekonomicznej, w których nie ma problemów z zatrudnieniem, sprawia, że jest to świetne miejsce do życia. Wielu starszych mieszkańców osiedla przeprowadziło się tam po przejściu na emeryturę, aby w spokoju móc mieszkać, nie martwiąc się o miejski zgiełk, czy konieczność pracy na roli.

W Szczytnicy systematycznie rośnie liczba mieszkańców. Obecnie jest to głównie ludność napływowa - przeprowadzają się tu ludzie z okolicznych miejscowości i miasteczek, wiele osób przeprowadziło się z Legnicy, Wrocławia i z innych miast, - przesiedleńcy z Jugosławii, z krajów byłego Związku Radzieckiego oraz innych, nieraz bardzo odległych, rejonów Polski. Dla porównania liczba stałych mieszkańców Szczytnicy na koniec 2001 roku wynosiła 329 osób, w 2009 r. już 939 osób, na koniec marca 2011 - 1094 osoby. Każdy z tych osób przyjechał ze swoim bagażem doświadczeń. Szczytnica jest bogata w ludzi.

Osoby osiedlające się na terenie miejscowości reprezentują różne grupy społeczne. Mieszkańcami osiedla są przede wszystkim rodziny z dziećmi, młode małżeństwa, młodzież nastoletnia, osoby emerytowane oraz pracownicy pobliskiej strefy ekonomicznej. Zanim osiedle zostało zamieszkane, Szkole Podstawowej w Szczytnicy groziła likwidacja, w związku ze stałym spadkiem liczby dzieci. Ponieważ na osiedle wprowadzały się głównie osoby młode i znacznie przybyło dzieci w wieku szkolnym, szkoła uchroniła się przed likwidacją, a dzieci ze Szczytnicy nie zostały przeniesione do Szkoły Podstawowej w Tomaszowie Bolesławieckim.

Obecnie liczba uczniów w szkole jest bardzo zmienna: na przykład w roku szkolnym 2011/2012 - 62 dzieci uczęszczało do klas I-VI oraz 21 do oddziału przedszkolnego, natomiast w roku 2014/2015 do klas I-VI zapisanych było 57 uczniów oraz 18 dzieci w „zerówce”. Biorąc pod uwagę wyniki sprawdzianu klas VI w roku 2015 uczniowie ze Szczytnicy zajmują 3 miejsce w gminie, tym samym zostawiając za sobą Szkołę Podstawową w Tomaszowie Bolesławieckim i Zespół Szkolno–Przedszkolny w Iwinach. Dzieci gimnazjalne również osiągają dobre wyniki w nauce, biorą udział oraz są laureatami w konkursach w różnych dziedzinach. Większość młodzieży ze Szczytnicy uczęszcza lub jest absolwentami liceów ogólnokształcących, techników oraz szkół zawodowych. Mieszkańcy cieszą się, kiedy ich dzieci wyruszają do wielkich miast, by zdobyć wyższe wykształcenie oraz gdy zdobywają świetny zawód w szkole i pozostają tu z nimi. Dzięki temu po sąsiedzku mieszkają wykwalifikowani fryzjerzy, mechanicy czy budowlańcy, którzy chętnie służą pomocą.

Na osiedlu w Szczytnicy znajduje się 27 budynków wielorodzinnych o różnej ilości mieszkań i 8 budynków o innych funkcjach, np. sklep czy restauracja. Od 2005 r. zakładane są wspólnoty mieszkaniowe, które przystępują do kapitalnych remontów swoich budynków podejmując działania takie jak: wykonanie dokumentacji technicznej, uzyskanie kredytu w banku i wykonanie remontu dachu lub docieplenia budynku. Wszelkie prace remontowe wpływają korzystnie nie tylko na komfort życia ich mieszkańców, ale także lepszy wizerunek osiedla, które z roku na rok pięknieje. 14 budynków jest już po remoncie, kolejne 6 – w trakcie. Również w 4 z budynków niemieszkalnych zostały rozpoczęte remonty, niestety 4 są w bardzo złym stanie technicznym - stoją i straszą mieszkańców i gości osiedla, jednak stanowią własność prywatną, a przecież nikogo nie można zmusić do remontu.

Szczytnica nie ma wyodrębnionego wyraźnego centrum. Znajduje się tam nowa, w pełni wyposażona świetlica wiejska z zapleczem gastronomicznym, siłownia zewnętrzna, sportowe boisko wielofunkcyjne i plac zabaw dla dzieci przy szkole podstawowej. Na osiedlu od końca 2010 r. działa Klub Młodzieżowy, pod który zostało zaadaptowane 2-pokojowe mieszkanie w budynku wielorodzinnym. Znajduje się tam 9 komputerów i stół bilardowy, na zewnątrz został zamontowany stół pingpongowy. Ponadto niedawno powstały 2 kolorowe i bezpieczne place zabaw dla dzieci, z których najmłodsi bardzo chętnie korzystają. Realizacja wyżej wymienionych działań przez gminę spowodowała wzrost jakości życia społeczności lokalnej oraz działa zachęcająco na potencjalnych nowych mieszkańców.

W 2015 r. na osiedlu powstało Koło Gospodyń Wiejskich, w którym prężnie działa 16 kobiet oraz 1 mężczyzna. Swoją siedzibę znalazło w pomieszczeniach klubu. Podczas spotkań wykonywane jest rękodzieło artystyczne – ozdoby świątecznie i nie tylko. Koło bierze udział w różnych konkursach powiatowych i reprezentuje gminę Warta Bolesławiecka. Dla mieszkańców osiedla, na którym mieszka bardzo dużo ludzi Klub Młodzieżowy to za mało, aby móc przysłużyć się integracji tej społeczności, ale władze gminy nie mają w planach wprowadzenia innych rozwiązań.

Jedyną inwestycją w najbliższym czasie, która z pewnością przysłuży się mieszkańcom osiedla, jest budowa kaplicy do odprawiania nabożeństw, aby mieszkańcy nie musieli dojeżdżać do wsi. Ksiądz Proboszcz Parafii Rzymsko-Katolickiej pw. Św. Jadwigi Śląskiej z Tomaszowa Bolesławieckiego i mieszkańcy osiedla od wielu lat zbierają fundusze na budowę. Mieszkańcy własnymi siłami wznoszą świątynię - niedawno zostało ukończone zalewanie fundamentów. W 2016 r. prace budowlane mają być zakończone. Warto wspomnieć, że wydarzenie to jest ważne nie tylko z religijnego punktu widzenia, ale również społecznego, jako wspólnego dzieła mieszkańców.

Dzieciom i nastolatkom mieszkającym na osiedlu brakuje boiska, na którym mogliby aktywnie spędzić czas. O ile ci starsi mogą dojechać lub pójść na oddalone o 2 km boisko przy szkole podstawowej, o tyle młodszym, pozostającym pod opieką rodziców, pozostaje tylko kopanie piłki na osiedlowej uliczce lub trawniku.

Jak w każdej innej miejscowości, również i w Szczytnicy mieszkańcy borykają się z różnymi problemami. Po pierwsze w związku ze stałym napływem ludności, często osób obcych dla mieszkańców, z początku nieznanych, z różnych grup społecznych, wiekowych oraz narodowościowych, pojawiają się problemy społeczne. Mieszkańcy chcą, aby każdy nowoprzybyły czuł się na osiedlu dobrze, był pomocny dla sąsiadów i brał czynny udział w życiu tej niewielkiej społeczności, bez szkody dla niej. Niestety, tanie i łatwo dostępne mieszkania przyciągają również niepożądanych sąsiadów, którzy tylko czyhają na okazję, by coś ukraść lub naszkodzić. Cierpi na tym reputacja osiedla oraz porządni mieszkańcy, którzy są zrównywani z patologią.

Kolejnym problemem, na który często narzekają mieszkańcy Szczytnicy jest to, że nie mają na miejscu przychodni lekarskiej, ani punku aptecznego. Niektórzy zapisani są do Prywatnej Praktyki Lekarskiej w Tomaszowie Bolesławieckim, a większość mieszkańców, aby skorzystać z pomocy lekarskiej dojeżdża do Bolesławca. Kupić niezbędne leki można dopiero w aptece w Tomaszowie Bolesławieckim lub w Bolesławcu. Tak samo jest z dostępem do stomatologa. Sytuacja ta jest najbardziej uciążliwa dla rodzin z małymi dziećmi oraz osób starszych, czyli osób szczególnie potrzebujących łatwo dostępnej opieki medycznej.

Następnym problemem jest to, że osiedle położone jest bardzo blisko autostrady A4, w związku z czym mieszkańcy narażeni są na ciągłą emisję hałasu. Mieszkańcy osiedla kilkukrotnie zwracali się do władz gminy z prośbą o zamontowanie ekranów akustycznych wzdłuż odcinka autostrady przebiegającego praktycznie pod ich oknami, na co dostali odpowiedź odmowną. Obowiązek postawienia takich ekranów nakłada Dyrektywa unijna z dnia 25 czerwca 2002 r. odnosząca się do oceny i zarządzania poziomem hałasu w środowisku. Wg niej ekrany muszą stanąć przy drogach, które generują hałas o natężeniu 65 decybeli w dzień lub 55 decybeli w nocy. Co ciekawe na odcinku A4 przy osiedlu nawet nikt nie mierzył natężenia hałasu.

Ostatnim z często wymienianych problemów osiedla w Szczytnicy jest to, że nie istnieje na większości map. Sygnatura „Szczytnica” oznaczająca obszar miejscowości zazwyczaj odnosi się wyłącznie do obszaru wsi macierzystej – której główna droga ciągnie się równolegle do torów kolejowych, a osiedle nie jest opisane, chociaż administracyjnie należy do Szczytnicy. Przez to mieszkańcy osiedla mają duże problemy przede wszystkim z dojazdem służb ratowniczych, najczęściej karetek, samochodów dostawczych lub dostawą przesyłek kurierskich. Od kilkunastu lat mapy nie zostały zaktualizowane, gdyż władze gminy powinny wystąpić do podmiotów sporządzających mapy, aby naniesiono zmianę. Nie wyklucza się również tego, aby osiedle zaczęło funkcjonować jako osobna jednostka administracyjna i uniezależniło się od wsi.

Trzeba podkreślić, że większość mieszkańców czuje się bezpiecznie na osiedlu. Na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców nie wpływa większa ilość patroli policyjnych. Wbrew pozorom taki dozór może przynieść odwrotne skutki. Z pewnością na zagrożenie będą bardziej narzekać osoby, które same mają już coś na sumieniu. Ludzie odczuwają zagrożenie, gdy żyją w społeczności anonimowej – sąsiedzi nie znają się, nie integrują, co jest częstym problemem na osiedlach mieszkaniowych. Poza tym na poczucie bezpieczeństwa wpływa sama przestrzeń osiedla – otoczenie, w którym żyją ludzie, którędy chodzą na spacery z psem i idą do sklepu lub na przystanek. Jeśli widzi się opuszczony, straszący budynek, obdrapane ściany, wybite okna, chaszcze nie do przebrnięcia, zza których może ktoś wyskoczyć, ciemną uliczkę bez oświetlenia, to od razu wzmaga się w nas uczucie lęku.

Dlatego stali mieszkańcy osiedla starają się o nie dbać, jak tylko mogą, aby każdemu żyło się dobrze. Ciężko jest budować zintegrowaną społeczność, która przecież istnieje dopiero od kilkunastu lat, a nie, jak większość miejscowości w regionie, od kilkudziesięciu. Bierzemy przykład z mieszkańców Dolnego Śląska którzy po wojnie umieli stworzyć wspólnotę. Szczytnica jest coraz ładniejsza i czujemy się w niej u siebie. Przed mieszkańcami jeszcze długa droga ku lepszemu.

Reklama