Na zamku Kliczków króluje pasztet z królika

Ale Pasztet! Festiwal kulinarny na Zamku Kliczków
fot. Zamek Kliczków Kolejna odsłona konkursu Ale pasztet! odbywa się w ramach Kulinarnego Pucharu Polski i promuje tradycyjną kuchnię opartą na dziczyźnie oraz skarbach runa leśnego Borów Dolnośląskich.
istotne.pl 0 warsztaty, zamek kliczków

Reklama

Na wczorajszej konferencji w Kliczkowie przewodniczący jury mówił, że wciąż jest wiele smaków do odkrycia w kuchni. – nie ma dwóch takich samych kucharzy i jest to błędne myślenie, ze wszystko już zostało ugotowane – powiedział Zbigniew Łęgowski. – Wciąż serwowane nam są dania, które zachwycają.

Piotr Szczygielski zachwalał tegoroczny konkurs i jego poziom i poinformował, że na zamku króluje pasztet z królika. – To produkt zapomniany, podobnie jak kasza jaglana. Dobrze przyrządzenie tej kaszy to prawdziwa sztuka. Kucharze sięgają wiec po stare przepisy i na nowo je dla nas odkrywają czerpiąc ze swojej wiedzy – powiedział Szczygielski.

Dziś jeszcze na Zamku Kliczków
14:00 Rozpoczęcie Pokazu Kulinarnego firmy Zeelandia
14:00 Charytatywny poczęstunek dla zaproszonych gości

Historia pasztetu w skrócie

Nowożytna historia pasztetu swój największy rozwój zawdzięcza Francji. To właśnie w kraju Ludwika XIV powstało foie gras, czyli jedno z najdroższych i najbardziej wykwintnych dań kuchni francuskiej, którego smak i aromat był wyjątkowo ceniony przez siedemnastowieczną magnaterię. Choć danie jada się na całym świecie, to różnorodność sposobów podania i przyrządzania sprawia, że nie można jednoznacznie określić fenomenu pasztetu.

Kuchnia staropolska z pasztetów zrobiła jedno ze swoich sztandarowych dań. Bogato zdobione i w niespotykanych rozmiarach od podstaw komponowane przez pasztetników, zwanych również w Polsce marcepnikami. W przeciwieństwie do współczesnej wersji potrawy pasztety początkowo robiono z drobno pokrojonych kawałków mięsa złączonych za pomocą żółtek. Danie gotowano lub pieczono, a do wyrobów dodawano nie tylko dziczyznę, ale też ryby i zwierz eta hodowlane. Z czasem, by zadbać o delikatność smaku, zaczęto stosować kąpiel wodną, przez co pasztety stały się niezwykle delikatne. Posiadanie na dworze pasztetnika świadczyło o prestiżu i statusie gospodarza.

Kunszt pasztetników, w pierwszej połowie XX wieku, stał się w Polsce niemal całkowicie zapomniany. II Wojna Światowa zmuszała gospodynie domowe i kucharzy do oszukiwania podniebienia różnego rodzaju sztuczkami i tworzeniem nowych dań. Jednym z nich był pasztet przygotowany ze śledzi, który obok budyniu z kapusty i tortu z fasoli stanowił codzienność. Do dania dodawano namoczoną fasolę lub ugotowane ziemniaki. Jeszcze 80 lat temu pasztetem nazywano także różnego rodzaju warzywa i mięsa w cieście, a także pierogi z mięsem.

Reklama