W piątek bolesławiecki Patrol Rozminowania nr 23 interweniował w Godzieszowie (pocisk artyleryjski). W niedzielę w Nowogrodźcu (panzerfaust wykopany przez koparkę na jednej z budów) i ponownie w Godzieszowie, gdzie rolnik znalazł na swoim polu pocisk artyleryjski. Co ciekawe, niewybuch musiał zostać zdetonowany na miejscu.
Uwaga! 11 kwietnia – znowu w Godzieszowie – nasi saperzy zdetonują bombę lotniczą. Będą utrudnienia na drodze wojewódzkiej Godzieszów–Lubań od około południa.
– Najważniejsze jest to – mówił „ii” st. chorąży Radosław Mazur, dowódca Patrolu Rozminowania nr 23 – żeby nie dotykać niewybuchów, tylko powiadomić policję, straż leśną lub leśniczego. Ostatnio doszło do dwóch wypadków związanych z niewybuchami. Chcemy uświadomić wszystkim, że one nadal są groźne. Nawet jeśli są zardzewiałe i zabłocone, to wewnątrz mogą być w takim stanie, jakby dopiero co opuściły fabrykę.
Patrol Rozminowania nr 23/ii