Motocyklisto, policja radzi, jak przeżyć ten sezon. W ubiegłym roku na Dolnym Śląsku zginęło 12

Motocykl
fot. freeimages.com (Sergio Carracedo) Wiosna, słońce i sucha droga – to czas kiedy można wyciągnąć przygotowany i dopieszczony przez zimę motocykl i rozpocząć sezon.
istotne.pl 0 policja, wypadek, motocykl

Reklama

Pierwsze metry. Oswajamy się z maszyną, nowo zakupionym kaskiem czy kombinezonem. Jest już lepiej, przejechaliśmy kilka kilometrów. Jedziemy powoli, delektujemy się wiatrem i pierwszą łezką lecącą z oka przy otwartej szybce kasku. Ta spokojna jazda dla niektórych kierowców pojazdów jednośladowych potrwa niejednokrotnie kilka dni albo do pierwszego spotkania z kumplami i wspólnego pośmigania w wiosenne popołudnie.

– Statystyki, które z roku na rok ulegają widocznej poprawie, nie upoważniają nas jednak do tego, abyśmy spoczęli na laurach i nic nie robili w celu ich polepszenia – mówią policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji. – W roku 2015 na drogach woj. dolnośląskiego, niestety, zginęło 12 kierujących motocyklami, a 157 osób było rannych. 16 rowerzystów poniosło śmierć, a 279 odniosło obrażenia ciała. Z jednośladów w 2015 roku „najbezpieczniej” wypadły motorowery: zginęło 5 osób, a 95 zostało rannych. Policyjne statystyki są nieubłagane i nie da się ich oszukać.

Od początku roku do początku kwietnia na drogach woj. dolnośląskiego odnotowano 3 ofiary śmiertelne i 5 rannych wśród motocyklistów. Jeżeli mówimy o mniejszej mocy jednośladach, jakimi są motorowery, to wśród ich użytkowników 3 osoby zostały ranne. W grupie użytkowników dwóch kółek nie jest najlepiej również wśród osób korzystających z roweru. Tutaj ofiar mamy 9, w tym już jedna ze skutkiem śmiertelnym.

– W tym temacie możemy się wypowiedzieć jako policjanci ruchu drogowego, a zarazem zwolennicy jednośladów, których w wolnych chwilach także dosiadamy – dodają funkcjonariusze. – Kierujący jednośladami nie są mile widziani przez innych użytkowników dróg. Dlaczego? Nie wiemy. Może dlatego, że nie musimy stać w korkach, oszczędzamy czas i pieniądze. Braku życzliwości sami doświadczamy, jeżdżąc po ulicach Wrocławia.

I dodają: – Motocykliści nie są święci i wśród nich można zauważyć „desperatów”! Są to przeważnie osoby na tzw. ścigaczach, które pożyczyły na chwilę „wrotkę”. Mając przez moment możliwość poszaleć, odkręcają manetkę do oporu! Najczęściej nie mają prawa jazdy, a o umiejętnościach i doświadczeniu lepiej nie wspominać! Strój typu koszulka, krótkie spodenki i klapki to częsty widok w tych sytuacjach.

Rady dla motocyklistów:

  • ubiór: dziś widzi się jeszcze osoby, które jeżdżą w tym, co mają. Dżinsy, kurtka i jakieś rękawiczki. Po latach boleśnie z pewnością to odczują przy zmianie pogody, a stawy przypomną o sobie. Ponadto w sytuacji wypadkowej, chociażby ślizgu, nic nie chroni kierującego ubranego w tego typu odzież! Inwestycja w porządny/profesjonalny ubiór – kombinezon, w którym jeździ się cały sezon, nawet jak słoneczko przyświeca do 35 stopni Celsjusza – z pewnością się opłaci
  • pamiętajmy też o modnych, poprawiających nasze bezpieczeństwo dodatkach, takich jak kamizelki i elementy odblaskowe. Oczywiście, największy wpływ na nasze bezpieczeństwo ma tak naprawdę nasze zachowanie. Czyli to, z jaką prędkością będziemy poruszać się i gdzie, jak będziemy wykonywać manewry wyprzedzania, zmiany kierunku jazdy i czy zachowamy bezpieczny odstęp od poprzedzających pojazdów, a także czy zachowamy szczególną ostrożność przy tym wszystkim i zdrowy rozsądek.

I apelują: – Pamiętajmy, że nie jesteśmy sami na drodze, miejmy do innych kierujących dużo szacunku. Oraz pamiętajmy, że to my decydujemy o wielu czynnikach w trakcie jazdy.

KWP we Wrocławiu/ii

Reklama