W okolicznych lasach rośnie mnóstwo drzew posadzonych przez świętoszowskich pancerniaków. Nie są to już szkółki leśne, ale potężne zagajniki, zważywszy na fakt, że tradycja sięga początków funkcjonowania jednostki w Świętoszowie. Byli żołnierze 10BKPanc, korzystając z brygadowego profilu na portalu Facebook, przypominają o tym, że i oni, odbywając służbę zasadniczą, brali udział w leśnych akcjach. Leśniczy Ewa Ławrowska już nieraz z aprobatą wypowiadała się o pracy, którą pancerniacy wkładali w zalesianie terenów, określając ją jednym zdaniem: – Mają do tego serce.
Także i w tym roku grupa żołnierzy z różnych pododdziałów Brygady wzięła udział w akcji Nadleśnictwa Świętoszów. W ciągu jednego dnia posadzili oni 3,5 tys. sadzonek sosny kostrzyckiej, około 400 sztuk buku, 200 sztuk świerku i 150 sztuk olchy szarej. Wszystkie drzewka zalesiły teren pół hektara w kierunku Ośrodka Inżynieryjno-Saperskiego.
W południe do pancerniaków dołączył ich dowódca, generał brygady Maciej Jabłoński, który osobiście umieścił w ziemi kilkanaście sadzonek, a następnie wraz z żołnierzami posilił się upieczoną w ognisku kiełbaską.
Tego dnia miało miejsce uroczyste wydarzenie. Było nim otwarcie symbolicznej budki wartowniczej, która reprezentuje ogół obiektów turystyczno-edukacyjnych, które nadleśnictwo przygotowało dla mieszkańców Świętoszowa, w tym rodzin wojskowych. Obiekty te powstały w ramach projektu Budowa i modernizacja obiektów turystycznych na obszarach chronionych Nadleśnictwa Świętoszów, który współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W skład projektu wchodzi 8 obiektów, w tym żołnierskie ścieżki przyrodniczo-edukacyjne, szlak rowerowo-pieszy, miejsca wydzielone na ogniska, miejsca postoju pojazdów, punkty widokowe i inne.
– Mam nadzieję, że budki wartownicze uchronią żołnierzy przed deszczem, w czasie pełnienia tej niełatwej służby. A dzięki informacjom, które znajdują się wewnątrz budek, dowiedzą się więcej o naszych pięknych Borach Dolnośląskich – powiedział na zakończenie nadleśniczy Wojciech Moskaluk.
Katarzyna Przepióra/ii