2 kwietnia informowaliśmy, że przed godziną 7:00 policja otrzymała zgłoszenie, że przy ulicy Kubika stoi zaparkowany samochód z włączonym silnikiem. W samochodzie było dwóch mężczyzn. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Niestety, jeden z mężczyzn, 25-letni mieszkaniec Żagania, już nie żył. Drugi (19-letni bolesławianin, uczeń II LO) był nieprzytomny. został przewieziony do szpitala.
Zdaniem śledczych, najprawdopodobniejszą przyczyną zgonu 25-latka i utraty przytomności przez 19-latka było zatrucie tlenkiem węgla. Auto było uruchomione już od ok. godz. 1:00.
4 kwietnia na polecenie Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu policjanci i strażacy przeprowadzili – i to po raz pierwszy w takim przypadku – eksperyment. W aucie umieszczono czujniki czadu, a potem uruchomiono i zamknięto pojazd. Po 3 minutach czujniki wskazały śmiertelnie niebezpieczny poziom stężenia tlenku węgla (1 200 ppm), a chwilę po tym się wyłączyły (z powodu braku skali).
Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. 19-latek nadal przebywa we wrocławskim szpitalu. Odzyskał już przytomność.
Do tematu wrócimy.