Głos zabrał radny Dariusz Mucha: – Mówiliśmy sobie wprost, że chcemy mieć możliwość objechać miasto dookoła, czy też obejść. Bardzo proszę o rozważenie – w ramach możliwości – odbudowy kładki na Zabobrzu. Będziemy mogli robić nordic walking, bieganie, Ścieżka Bobrowa nam się wydłuży.
Prezydent Piotr Roman stwierdził, że władze miasta odczuwają pewien niedosyt wynikający z relacji z różnego rodzaju instytucjami, które „mają inne procedury, inne tryby podejmowania decyzji i dużo czasu”. – Jeśli chodzi o nasze osobiste relacje z PKP, to są one bardzo dobre – zaznaczył. – Wielokrotnie występowaliśmy o możliwość odbudowania kładki na Bobrze i jeszcze wielokrotnie będziemy występować.
P. Roman wspomniał też, że powstała nawet koncepcja rekonstrukcji historycznej kładki dla pieszych przez rzekę Bóbr (jej autorką jest Kinga Pokojowy; pisaliśmy o tym w materiale Laureaci konkursu na najlepszą pracę magisterską lub doktorską).
– To jest też kwestia tego, że PKP nie lubi niczego, co jest w okolicach wiaduktu – kontynuował prezydent. – Była propozycja budowy elektrowni wodnej i również zderzyliśmy się z bardzo twardym stanowiskiem władz spółki.
D. Mucha doprecyzował, że chodziło mu o nieistniejący już, mały most wiszący, przylegający bezpośrednio do ulicy Zabobrze i łączący miasto Bolesławiec z przejściem do Bożejowic.
Prezydent odpadł, że najważniejsza jest dlań kwestia elektrowni wodnej. A z obu wspomnianych kładek ważniejsza jest ta koło wiaduktu. – Jestem za tym – dodał Piotr Roman. – Ale może jeszcze nie teraz.
Prośba do Czytelników
Jeśli mają Państwo zdjęcia prezentujące kładkę na Zabobrzu, prosimy o ich udostępnienie w komentarzach pod tą informacją.
Do tematu wrócimy.