Spór o koszt ciepła w Bolesławcu

Komin
fot. istotne.pl Radny Lesław Śliwko uważa, że Zakład Energetyki Cieplnej, który w ubiegłym roku osiągnął ponad 677 tys. zł zysku, powinien obniżyć ceny ciepła. Zdaniem prezesa ZEC-u, radny złośliwie kreuje zły obraz spółki.
istotne.pl 0 ciepło, józef król, śliwko, sesja rm, zec bolesławiec

Reklama

Na kwestię zysku Zakładu Energetyki Cieplnej w Bolesławcu zwrócił uwagę podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 1 lipca, rajca Lesław Śliwko. – Już w ubiegłym roku na sesji podkreślałem, że spółka komunalna to specyficzna forma spółki z o.o. – tłumaczy w rozmowie z serwisem IstotneInformacje.pl radny. – O ile spółka z o.o. powinna generować maksymalny zysk, o tyle spółka miejska powoływana jest w zupełnie innych celach: ma działać non-profit, powinna jak najlepiej zaspokajać potrzeby wszystkich mieszkańców. Z tego, o czym mówiłem w ubiegłym roku, wnioski wyciągnął jedynie prezes MZGK. I chwała mu za to. Co do reszty szefów spółek komunalnych – pozostawię to bez komentarza.

W 2009 r. ZEC osiągnął ponad 677 tys. zł zysku (i zapłacił ponad 135 tys. zł podatku dochodowego). Prognoza na 2010 r. mówi o zysku rzędu niemal 880 tys. zł (podatek dochodowy wyniesie wówczas ponad 170 tys. zł). – To taki wystrzał na wiwat. Spółka miejska nie powinna mieć zysku, który powoduje zapłatę podatku dochodowego, to są przecież pieniądze wszystkich mieszkańców Bolesławca – zaznacza Lesław Śliwko.

Zdaniem rajcy, Zakład Energetyki Cieplnej powinien obniżyć ceny ciepła. – Na sesji osiągnąłem swój cel. Prezes ZEC-u Józef Król zgodził się ze mną, że istnieje przyczynek do obniżki cen ciepła – dodaje Lesław Śliwko.

– Powiedziałem tylko, że zgadzam się, iż spółki komunalne nie powinny być nastawione na maksymalizację zysku – prostuje Józef Król. – Na podstawie niewiedzy, nieprawdy i dużej dozy złośliwości kreuje się bardzo zły obraz spółki. Mamy zysk i jesteśmy z tego dumni.

– Sezon grzewczy skończył się 26 maja, był długi i ciężki – kontynuuje Król. – Ale zweryfikował też naszą spółkę. Przez 6 lat zainwestowano 20 mln zł w odnowienie majątku ZEC-u. Ten sezon grzewczy pokazał, że inwestycje, jakie przeprowadziliśmy, są udane. Zarówno ja, jak i mieszkańcy Bolesławca możemy spać spokojnie. Tymczasem zarzuca się nam, że firma nie działa w interesie odbiorców. Ręce opadają.

– Nasze ceny są konkurencyjne – zapewnia prezes ZEC-u. – Co więcej, obniżyliśmy ceny ciepła dla połowy miasta. Warto też dodać, że Zakład Energetyki Cieplnej podlega prawu energetycznemu i prawu ochrony środowiska. To nas wyróżnia spośród wszystkich spółek. Naszym głównym celem jest bezpieczne dostarczanie energii. Jako jedyna spółka komunalna mamy urzędowo regulowane ceny. Nie ma takiej możliwości, abym manipulował cenami.

Szef ZEC-u podkreśla też, że spółka nie dąży do maksymalizacji zysku. – Radny Śliwko twierdzi, że spółka komunalna powinna działać non-profit. Rację może mu przyznać jedynie ktoś, kto nie zna się na rzeczy. Nie da się takiej spółki jak ZEC prowadzić bez wypracowywania zysku – tłumaczy Król. – Ten zysk świadczy o dobrym zarządzaniu i dobrym standingu finansowym. Przeznaczamy go w całości na rozwój spółki, nie na nagrody czy dywidendy.

Jak zaznacza Józef Król, spółka osiągnęła taki zysk właśnie dzięki inwestycjom. – One mocno obniżyły koszty. Teraz spokojnie spłacamy pożyczki, których nie dostalibyśmy, gdyby ZEC był w złej kondycji finansowej. A tak nie jest. W rankingu Izby Gospodarczej „Ciepłownictwo Polskie” jesteśmy na 14 miejscu w kraju, a na 1 w regionie – mówi prezes spółki. – Czy odbiorcy ciepła są krzywdzeni? Absolutnie nie. Mógłbym zapytać inaczej. Z jakich pieniędzy pan radny Śliwko otrzymuje diety? Czy przypadkiem nie z podatków? Moim zdaniem, to karygodne, aby radny namawiał do niepłacenia podatków. Nie daj Boże takich menedżerów w naszej spółce. Pan radny doprowadziłby ją do upadku.

(informacja ii)

Reklama