Ci, którzy z jakichś powodów nie dotarli na koncert krakowskiego artysty, mają czego żałować. Sala Forum była wypełniona po brzegi, a publiczność bawiła się setnie. Maciej Maleńczuk zaśpiewał przede wszystkim piosenki z albumów „Psychodancing” i „Psychodancing 2”. Ale nie zabrakło też przebojów grupy Püdelsi. Bolesławianie usłyszeli m.in. „Kwas”, „Tango libido”, „Dawną dziewczynę” czy „Jestem sam”.
Ukłonem w stronę nieco starszej publiczności były takie utwory jak „Wakacje z blondynką” Jonasza Kofty czy „Płonąca stodoła” Czesława Niemena. Bardzo dobrze przyjęta została też piosenka „Niewiele ci mogę dać”, która wygrała konkurs Premier 46 Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej „Opole 2009”.
Maleńczuk pokazał, że ma do siebie dystans, i doskonale się bawił na scenie: zabawne gesty, podpieranie się laską, żarty z publicznością. I mimo że Psychodancingowi daleko do Homo Twist, niektórym utworom nie brakowało rockowego pazura.
Artysta bisował dwukrotnie. Najpierw widzowie usłyszeli wielki przebój Zbigniewa Kurtycza „Cicha woda”, a potem – niemal dziesięciominutowy „Medley”, składający się m.in. z takich hitów jak: „Pust' wsiegda budiet sołnce", „Les Champs-Elysées”, „Stayin' Alive” (Bee Gees), „Comment Ça Va”, „Nie Płacz Kiedy Odjadę”, „Diana” czy „Ramaya”. Doskonałe zakończenie występu.
(informacja ii)