BKS - remis w strugach deszczu

Piłkarze walczą o piłkę
fot. istotne.pl Remisem 2:2 zakończył się mecz BKS Bobrzanie – GKS Kobierzyce. Nasz zespół stracił zwycięstwo w ciągu kilku minut.
istotne.pl 0 chrystian serkies, gks kobierzyce, bks bolesławiec

Reklama

Środowy mecz w Bolesławcu można zaliczyć do deszczowych dreszczowców. BKS, znajdujący się blisko strefy spadkowej, podejmował Kobierzyce, walczące o utrzymanie się w IV lidze. Dla obu drużyn było to spotkanie o przysłowiowe 6 punktów. Od pierwszych minut do ataku ruszyli goście, ale to BKS wyszedł na prowadzenie. W 9 minucie, gola na 1:0 strzelił Chrystian Serkies. Goście odpowiedzieli w 14 minucie niecelnym strzałem Piotra Marka.

Chrystian Serkies był bliski zdobycia hat-trickaChrystian Serkies był bliski zdobycia hat-trickafot. Marcin Zabawa

Szybko zdobyta bramka podbudowała nasz zespół, który coraz śmielej i groźniej atakował. W 17 minucie, po dobrym podaniu Kamila Mielnika, Chrystian Serkies podwyższył prowadzenie na 2:0. Od tego momentu przewaga bolesławian była bezdyskusyjna. W 20 minucie mogło być już 3:0. Do strzelca dwóch poprzednich goli zagrał w tempo Łukasz Graczyk. Niestety, hat-tricka nie było. Chrystian tym razem nie pokonał bramkarza przyjezdnych. Kilka minut później groźnie odpowiedzieli goście. Piłka, po strzale Adama Kubasiewicza, trafiła w poprzeczkę bramki Sebastiana Łokaja.

Po tym uderzeniu Krzysztofa Szymańskiego piłka minęła bramkę gościPo tym uderzeniu Krzysztofa Szymańskiego piłka minęła bramkę gościfot. Marcin Zabawa

Po zmianie stron Kobierzyce przystąpiły do szturmu na bramkę BKS. W 53 minucie groźnie głową uderzał Piotr Mrowiec. Pięć minut później ten sam piłkarz ponownie sprawdził umiejętności Sebastiana Łokaja. W 63 minucie na bramkę BKS uderzał Maciej Szubart. Golkiper miejscowych nie dał się zaskoczyć. W czasie gdy goście coraz groźniej atakowali piłkarze BKS opadli z sił. Być może dało o sobie znać zmęczenie, po pierwszej, toczonej w szybkim tempie połowie. Dodatkowo grę utrudniał ciągle padający deszcz.

Bramkarz gości mimimalnie ubiegł, rozgrywającego dobre spotkanie, Łukasza GraczykaBramkarz gości mimimalnie ubiegł, rozgrywającego dobre spotkanie, Łukasza Graczykafot. Marcin Zabawa

Napór gości przyniósł efekt w 77 minucie. Kontaktową bramkę zdobył głową, po stałym fragmencie gry, Maciej Szubart. Po stracie gola gra BKS „rozsypała się”. 2 minuty później, goście poszli za ciosem i Piotr Mrowiec doprowadził do wyrównania. Bolesławianie zerwali się do odrabiania strat. Minutę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Chrystian Serkies. Niestety, golkiper gości okazał się lepszy. Wynik do końca meczu nie zmienił się. BKS zremisował z GKS-em Kobierzyce 2:2. Goście wygrali remis, BKS stracił zwycięstwo.

Zdobyty punkt przesunął nasz zespół z 11 na 10 miejsce w tabeli rozgrywek. BKS zagrał lepiej niż w meczach poprzednich, jednak chwila dekoncentracji (w drugiej połowie) doprowadziła do remisu. Cieszy fakt, że dwie bramki zdobył Chrystian Serkies. Być może był to moment, w którym napastnik BKS wreszcie się przełamał i złą formę zostawił za sobą. Cieszy również skuteczność podań. Szczególnie było to widoczne w pierwszej połowie, gdy piłki do napastników były precyzyjne i akcje zagrażały bramce gości. Najbliższy mecz BKS rozegra 6-go czerwca we Wrocławiu. Przeciwnikiem naszej drużyny będzie ostatnia w tabeli Ślęza II Wrocław.

BKS wystąpił w składzie: Łokaj – Bednarz (żk), Płachta, Rajchel, Kumoś, Szymański (77' Nitarski), Klimas, Mucha, Mielnik (żk), Graczyk (żk) (70' Głowacki), Serkies.

(informacja ii)

Zobacz także

BKS Bobrzanie - oficjalna strona klubu

BKS Bobrzanie - strona nieoficjalna

Reklama