Niedawno pisaliśmy o tym, że w czwartek, 8 października, na drodze między Krzyżową a Gromadką pojawiła się niemal stumetrowa plama oleju. Było tak ślisko, że kierowcy Renault i Mercedesa wypadli z drogi i wylądowali w rowie. W kolizji ucierpiał jedynie kierujący Renault. Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację.
W tym miejscu często dochodzi do groźnych zdarzeń drogowych. Stoi tam znak „Uwaga, śliska nawierzchnia” i ograniczenia prędkości do 40 km na godzinę.
Kolejny groźny wypadek miał miejsce we wtorek, 13 października. Około 7:40 kierowca Nissana Primery stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo.
Kierowca jechał sam. – Był uwięziony w pojeździe – mówi portalowi IstotneInformacje.pl Robert Brzeziński, zastępca komendanta PSP w Bolesławcu. Aby go uwolnić, strażacy musieli rozciąć karoserię Nissana.
Mężczyzna ma pokiereszowane nogi. Trafił do bolesławieckiego szpitala. Prawdopodobnie przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Aktualizacja 2009-10-13 12:02
37-letni kierowca był trzeźwy.
(informacja KP PSP Bolesławiec/ii)