Koncert Blues Night in Bolesławiec, zorganizowany przez Grupę Inicjatywną BNiB oraz BOK-MCC, odbył się w czwartek, 16 czerwca, na placu Piłsudskiego. Tego dnia na scenie zaprezentowały się kapele z Bolesławca (Knowbody Knows, Mercedes Band i B.Combo), warszawska grupa 20 Mil od Miasta, poznański Mean Machine oraz Elch Band z Niemiec.
Publiczność czekała jednak przede wszystkim na Chłopaków z Ferajny. W składzie kapeli znajdują się m.in. Maciej Tylenda (niegdyś związany z Blues Beer), Rafał „Łąka” Wiese oraz Wojciech Szajwaj i Tomasz Bubieńczyk z doskonale znanej grupy Sumptuastic.
Zespół dał znakomity koncert. Członkowie kapeli doskonale bawili się na scenie. Widać było, że muzyka, którą tworzą, jest ich pasją. Utwory Dżemu („Czerwony jak cegła”, „Whisky” i „Harley mój”), „Oni zaraz przyjdą tu” Breakoutu i „Honky Tonk Woman” Rolling Stonesów – to tylko niektóre ze szlagierów, jakie można było usłyszeć podczas czwartkowego występu.
– Blues zawsze był w Bolesławcu. Ludzie zawsze go grali i kochali. I nadal chcą go słuchać, szczególnie w dobie plastiku – mówił nam przy okazji pierwszej edycji Blues Night in Bolesławiec Tylenda. – Bluesa wyssałem z mlekiem matki. Dla mnie to jedyna prawdziwa muzyka, płynąca z głębi serca. Tu nie ma udawania, bo nie może go być. Rysiek Riedel śpiewał o swoim życiu, o bólu; o tym, że niełatwo jest żyć. Na tym właśnie opiera się blues, dlatego go kocham, bo jest bardzo prawdziwy.
(informacja: ii)