– Postanowiłem otworzyć Orlika – mówi Mirosław Sakowski, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Janusza Korczaka w Bolesławcu. Do tej pory kompleks boisk przy ulicy Dolne Młyny był zamykany na noc, od 10 maja otwarty jest całą dobę.
Powód? Notoryczne zniszczenia, do jakich dochodzi na terenie Orlika. Pod koniec marca br. pisaliśmy, że wandale zdewastowali budynek przy obiekcie. Podpalone drzwi, zniszczone klamki, rozbity wizjer, połamane drzewko i bohomazy – do tego aktu wandalizmu doszło w niedzielę, 25 marca około 15:00.
I nie było to pierwsze tego typu przestępstwo, jakie miało miejsce na terenie placówki. W październiku ub.r. informowaliśmy, że w ręce policji wpadło dwóch nastolatków, którzy zniszczyli elewację szkoły. Tłumaczyli policjantom, że namalowali „graffiti”, bo... się nudzili.
Notorycznie dewastowane jest też ogrodzenie Orlika. W ubiegłym roku II LO na samą naprawę ogrodzenia wydało ponad 3,5 tys. zł. – Na początku maja ponownie naprawiliśmy całe ogrodzenie – opowiada Sakowski. – Chwilę potem znowu zostało zniszczone.
W godzinach od 8:00 do 15:30 obiekt zarezerwowany jest dla uczniów placówki, potem od 16:00 do 20:30 odbywają się tam zajęcia z animatorem. – Do dewastacji dochodziło najczęściej po 20:30, kiedy Orlik był zamknięty – stwierdza dyrektor II LO. – Odkąd jest otwarty, nie ma żadnych dodatkowych zniszczeń.
Mirosław Sakowski apeluje do wszystkich korzystających z obiektu, aby szanowali ten kompleks sportowy i aby nie przechodzili już przez płot. Teraz mogą po prostu skorzystać z furtki.
(informacja: ii)