Jerzy Małachowski rozesłał do części mieszkańców gminy Gromadka list, w którym prezentuje siebie i swój pomysł na rozwój gminy. Uważa, że właśnie w tej gminie jest najwięcej do zrobienia i chce przyjąć to wyzwanie. Zdaniem kandydata Gromadka nie musi być skansenem powiatu.
Małachowski od blisko sześciu lat związany jest z Bolesławcem, mieszka w Łaziskach, przez trzy lata pracował w Starostwie Powiatowym, gdzie zajmował się promocją. Jest pułkownikiem lotnictwa. Ma ukończone trzy uczelnie wyższe. Przez pięć lat był wiceprezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W trakcie tej pracy wspierał samorządy w realizacji inwestycji przyjaznych środowisku. Podejmował decyzje finansowe sięgające 2 mld złotych rocznie. Wraz z Zarządem Narodowego Funduszu przyczynił się do powstania setek oczyszczalni ścieków, stacji uzdatniania wody, tysięcy kilometrów kanalizacji.
Swoje wieloletnie doświadczenie w pracy nad ochroną środowiska chciałby wykorzystać w poprawie sytuacji gminy. Uważa, że usytuowanie gminy w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (podstrefa w Krzyżowej) to niezwykła szansa na rozwój, przyciągnięcie przedsiębiorców i kapitału. Chce wykorzystać naturalne walory gminy do poprawy bytu mieszkańców.
Do wyborów przygotowuje się starannie. Pracuje nad programem pod roboczym tytułem „Przyspieszony rozwój dla Gromadki”. Program oparty jest o propozycje i sugestie wyborców. Uważa, że gmina dość ślamazarnie stara się o środki unijne i zamierza to zmienić.
Według Małachowskiego właśnie w tej gminie jest najwięcej do zrobienia, jest to dla niego największe wyzwanie. Zdaje sobie sprawę, że w wyborach zmierzyć się będzie musiał z innymi kandydatami, co go cieszy. Z wielu programów może bowiem powstać ten najlepszy. Najlepszy dla Gromadki i ludzi w niej mieszkających.
(informacja ii)