43 zwariowane maszyny wystartowały w niedzielnym konkursie latania Red Bull nad poznańską Maltą. Były latające kaczki-bliźniaczki, latający stadion narodowy "model Euro 2100", londyński autobus a nawet "bociek nadzieja dziewic". Statki startowały ze specjalnej rampy ustawionej nad jeziorem. Jury oceniało długość lotu, jego styl i oryginalność.
Zawody wygrała ekipa z Bolesławca. Bracia Tomasz, Dominik i Bartłomiej Chodyrowie oraz Dominik Naglik przygotowali konstrukcję pod tytułem "Marzenia o wolności Alcatraz". Zwyciężyli w klasyfikacji generalnej i dodatkowo otrzymali nagrodę specjalną jury za najdłuższy lot – 16,5 m.
Koncepcja maszyny oparta była na ucieczce z więzienia skazańców odsiadujących wyrok za miłość do latania. Zespół nie tylko przygotował się świetnie pod względem technicznym, ale zaprezentował także najlepszy pokaz przed startem. Wehikuł dowodzony przez Tomasza Chodyrę nie ustanowił nowego rekordu świata w długości lotu (który wynosi 59,44 m), jednak i tak poleciał najdalej. „Przyjechaliśmy uwolnić się. Chcemy uciec, a ucieczka musi być daleka” cieszył się kapitan zwycięskiego zespołu.
(informacja Gazeta.pl/RedBull.pl/ KG)