Coroczna akcja, której organizatorem jest Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, odbyła się po raz ósmy. Do Pstrąża (powiat bolesławiecki) zjechali ratownicy z wielu krajów europejskich, strażacy, antyterroryści, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, żołnierze Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych RP oraz członkowie grup ratowniczych PCK, GOPR i TOPR.
W trakcie manewrów od jak najlepszej strony pokazały się grupy poszukiwawczo-ratownicze z psami. Wszyscy zebrani mieli okazję na własne oczy zobaczyć akcję ratunkową śmigłowców. Ćwiczenia odbywały się zgodnie z programem, mimo że aura tego dnia zupełnie nie dopisała i przez dłuższy czas lało jak z cebra. Bolesławieckich strażaków w Pstrążu reprezentował Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej Grzegorz Kocon. Ćwiczeniom bacznie przyglądał się również Starosta Bolesławiecki Cezary Przybylski.
"Ćwiczenia odbywają się tutaj ze względu na bardzo zniszczone budynki. To są bardzo realne warunki" mówi Grzegorz Kocon. "To teren wojskowy. Nie ma problemu z cywilami" dodaje komendant. Celem tegorocznych ćwiczeń było udoskonalenie kooperacji pomiędzy strażą pożarną a innymi służbami i organizacjami społecznymi, także tymi z zagranicy. Jednym z założeń "Pstrąża 2007" było przećwiczenie akcji ratowniczej w hipotetycznym państwie, które przeżyło wielką katastrofę, trzęsienie ziemi. Budynki na poligonie w Pstrążu świetnie się do tego celu nadawały.
Niewątpliwie frapujący był także pokaz odkażania. "Posiadamy odział wsparcia medycznego, który ma grupy rozpoznania biologicznego, potrafiące pobrać w sposób bezpieczny, fachowy próbki podejrzane o skażenie" mówi pułkownik Artur Zdrojewski, Komendant Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych RP. Czterej żołnierze Centrum zaprezentowali, w jaki sposób skutecznie można usunąć i dezaktywować chemikalia czy materiały radioaktywne, z którymi zetknął się człowiek.
Żołnierze są doskonale przygotowani. W każdej chwili gotowi są wesprzeć polską misję w Iraku. Przydać mogą się też w Polsce. "Mamy grupy specjalistyczne toksykologów, epidemiologów, które mogą wspomóc szpitale swoja wiedzą fachową" zaznacza komendant Zdrojewski. Jak jednak przyznaje: "W każdym zdarzeniu bierze udział wiele służb. Musi być między nimi kooperacja, żeby wszyscy sobie nie przeszkadzali". Ten cel akcji "Pstrąże 2007" na pewno w jakimś stopniu udało się zrealizować.
(informacja GA)