Do wypadku doszło w środę późnym wieczorem. Po godz. 22:40 strażacy odebrali wiadomość, że w rzece pod wiaduktem kolejowym w odległości około 10 metrów od brzegu jest mężczyzna, który nie może wydostać się z wody. Zauważyła to dziewczyna, która szła wzdłuż Bobru i to ona zadzwoniła po pomoc. Jak się okazało, noga mężczyzny utkwiła między kamieniami.
Na ratunek ruszyli strażacy. Ratownik Dominik Sługocki podpłynął do mężczyzny, przywiązał go linką, po czym zanurkował, by uwolnić nogę tonącego. Udało się. Mężczyznę wyciągnięto na brzeg. Stwierdzono u niego objawy hipotermii oraz skręcenia nogi w stawie kolanowym.
„Akcja ratunkowa wyglądała bardzo poważnie. Nurt rzeki był silny, a woda bardzo zimna. Mężczyzna długo by nie wytrzymał” powiedział portalowi Boleslawiec.org Sylwester Łasocha, strażak uczestniczący w akcji.
Poszkodowanego mężczyznę karetka zabrała do szpitala. Jak doszło do wypadku, tego na razie nie wiemy.
(informacja S. Łasocha/ KG)