O spalonym samochodzie poinformował nas Czytelnik, mieszkaniec ul. Kraszewskiego, który natknął się na wrak auta w niedzielę. Pojazd pozostawiono na polnej drodze, niedaleko oczyszczalni ścieków. Zaniepokojenie bolesławianina wzbudziła butla gazowa znajdująca się w spalonym samochodzie. Czytelnik zwrócił uwagę na to, że jeśli w butli pozostał gaz, to może dojść do tragedii. Wystarczy, że auto zaczną rozkręcać złomiarze.
O sprawie została powiadomiona policja i straż pożarna. Wedle zapewnień obu służb, spalony wrak samochodu nie zagraża ludziom. Auto zostało dokładnie sprawdzone przez strażaków. W butli nie ma gazu. Pozostaje problem, kto i kiedy uprzątnie wrak samochodu. – Auto zostanie zabrane w chwili, gdy zostanie ustalony jego właściciel – mówi Adriana Szajwaj z bolesławieckiej policji.
Ustalenie tożsamości właściciela samochodu jest trudne. Pojazd całkowicie spłonął. Na prośbę policji straż pożarna wycięła kawałki auta. Na ich podstawie policjanci próbują ustalić nazwisko właściciela. Jeżeli właściciel się nie znajdzie, wówczas spalony samochód zostanie odwieziony na złom na koszt Starostwa Powiatowego.
(informacja Czytelnik/MZ)