O udział w procederze oskarżono 15 osób (właścicieli firm transportowych, spedytorów, dyspozytorów i kierowców). Postępowanie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze wykazało, że Henryk S. zamieścił w Internecie ofertę przewozu ładunków, która była skierowana do przedsiębiorstw transportowych. Firmy z różnych stron Polski, które przyjęły zlecenie, przekazały instrukcje kierowcom. Wynikało z nich, że będą oni przewozić sprasowane śmieci plastikowe. Jak się jednak okazało, w miejscowości pod Berlinem załadowali przeróżne odpady komunalne.
Niektórzy z kierowców, zaskoczeni rodzajem ładunku, skontaktowali się ze swoimi przełożonymi. Ci zaś dzwonili do Henryka S., który zapewniał, że ładunek jest legalny. Jak jednak ustaliła prokuratura, nikt nie wystąpił do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska o zgodę na transporty śmieci.
Około 200 ton odpadów trafiło do Polski we wrześniu 2006 r. Najpierw były one składowane w hangarach na terenie byłego radzieckiego lotnisku w Różyńcu (powiat bolesławiecki), a potem w hali w Gruszczynie (województwo wielkopolskie). W procederze brała udział m.in. firma z Bolesławca i z Kruszyna.
Oskarżeni przyznali się do winy i złożyli wnioski o wydanie wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy. Prokurator przychylił się do tych wniosków. Dwaj mężczyźni poszukiwani są listami gończymi, a jeden – Europejskim Nakazem Aresztowania.
Żaden z oskarżonych nie był dotychczas karany. Termin rozprawy sądowej nie został jeszcze wyznaczony.
(informacja Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze/ii)